poniedziałek, 31 października 2016

Podsumowanie października

Październik skończył się w mgnieniu oka. Dopiero co był początek miesiąca, aż tu nagle trzydziesty pierwszy uderzył we mnie niespodziewanie. Bałam się, że czytelniczo ten miesiąc wypadnie słabo, jednak okazało się, że przeczytałam dziesięć książek, a siedem z nich zrecenzowałam!  ZRECENZOWANE Kłamca, Jakub Ćwiek, 269 stron ★★★★☆☆☆☆☆☆ Arktyczny dotyk, Jennifer L. Armentrout, 556 stron ★★★★★★★☆☆☆ Bezduszna, Gail Carriger, 318 stron ★★★★★☆☆☆☆☆ Misja Ambasadora, Trudi Canavan, 570 stron ★★★★★★☆☆☆☆ Zaczekaj...
Czytaj dalej »

piątek, 28 października 2016

Śmiercionośny Book Tag

Do tego tagu zostałam nominowana przez Martę z Zaczytanej Doliny, za co serdecznie jej dziękuję (również od niej pożyczyłam świetną grafikę)! Uznałam, że będzie on idealnym postem z okazji zbliżającego się Halloween. Rok temu z powodu Nocy Duchów razem z innymi autorkami stworzyłyśmy autorski Halloween Book Tag, do którego wykonania bardzo serdecznie was zachęcam, a także opublikowałam listę TOP 5 na Halloween, które wciąż pozostaje tak samo aktualne! Nie przedłużając, przejdźmy do pytań *śmiech szalonego naukowca, od którego dostajesz...
Czytaj dalej »

wtorek, 25 października 2016

Naznaczeni, czyli młodzi geniusze rozwiązują kryminalne zagadki

Należę do dziwnego gatunku ludzi, który lubuje się w oglądaniu seriali kryminalnych i informacje związane z prowadzeniem śledztwa wsiąkają we mnie niczym w gąbkę, ale nie przepadam za książkami z tego gatunku. Przeczytałam kilka, żeby nikt mi nie mógł zarzucić, że nie wiem, o czym mówię, bo nawet nie spróbowałam, lecz... w kryminałach brakuje mi jakiejkolwiek iskry i w większości przypadków po prostu się nudzę. Miałam jednak dobre przeczucia co do Naznaczonych Jennifer Lynn Barnes i chociaż książka nie jest pozbawiona mankamentów,...
Czytaj dalej »

sobota, 22 października 2016

Prawdodziejka, czyli historia o sile przyjaźni

Do Prawdodziejki Susan Dennard podchodziłam zaskakująco sceptycznie. Miałam wiele obaw przed sięgnięciem po tę powieść i nawet rekomendacja jednej z moich ulubionych autorek na okładce nie była w stanie mnie zmusić do optymistycznego spojrzenia na tę książkę. Nie jestem pewna, czy w ogóle sięgnęłabym po Prawdodziejkę, gdyby nie pojawiła się w Epikboxie i popełniłabym ogromny błąd, bo okazała się być porywającą lekturą! Safiya i Iseult to więziosiostry, które często pakują się w tarapaty. Niespodziewanie ich życie obraca się o sto...
Czytaj dalej »

środa, 19 października 2016

Guilty pleasures, czyli w ogóle nie czuję się winna

źródło Poznaliście już moje TOP 5: Guilty pleasures. Opublikowanie tego posta było momentem przełomowym, bo podczas wymieniania kolejnych serii, które zajmują specjalne miejsce w moim sercu, mimo że daleko im do ambitnych klasyków literatury, zrozumiałam, że nie mam żadnego powodu, by wstydzić się tego, że uwielbiam te książki. Pojęcie guilty pleasure może odnosić się do wszystkiego, nie tylko do książek (głównie powieści z gatunku YA są określane w ten sposób). Ludzie mówią tak choćby o piosenkach pop. Żaden miłośnik Black Sabbath...
Czytaj dalej »

niedziela, 16 października 2016

Zaczekaj na mnie, czyli odbudowywanie zaufania pod Koroną Północy

Jeżeli dobrze liczę, Zaczekaj na mnie to moja siódma książka Jennifer L. Armentrout, ale wciąż nie mam dość ani kreowanych przez nią historii, ani jej stylu. Oczywiście niektóre jej powieści są lepsze, inne gorsze, jednak ta autorka nie schodzi poniżej pewnego poziomu, dzięki czemu wiem, że każda kolejna lektura jej książki będzie udana. Nie inaczej było w wypadku Zaczekaj na mnie – jest to pierwsze New Adult napisane przez Jennifer L. Armentrout, po które sięgnęłam i choć nie dorównuje moim ulubionym seriom tej autorki, zdecydowanie...
Czytaj dalej »

czwartek, 13 października 2016

Misja Ambasadora, czyli zagraniczne intrygi, zepsucie w Gildii Magów i przestępcze imperium

Trudi Canavan zdecydowanie zalicza się do grona moich małych, grzesznych przyjemności. Jej książki zaczęłam czytać już pod koniec podstawówki, absolutnie zachwycona niesamowitymi krainami stworzonymi od podstaw przez autorkę, która w tamtym okresie była moją pisarską idolką. Potem na długi czas rozstałam się z twórczością Trudi – ostatnią jej powieść przeczytałam prawie pięć lat temu. Miesiąc guilty pleasures dał mi jednak odpowiedniego kopa do przypomnienia sobie, za co pokochałam Canavan i postanowiłam sięgnąć po jej trylogię, która...
Czytaj dalej »

poniedziałek, 10 października 2016

Bezduszna, czyli nadnaturalne stworzenia panoszą się w XIX-wiecznej Anglii

Co jest największym z największych guilty pleasures książkoholików? Niezaprzeczalnie paranormal romance! Jest to taki gatunek, że nierzadko wstydzimy się przyznać do pochłaniania podobnych historii, bo nie ukrywajmy – są one głupiutkie, płytkie i odmóżdżające – ale i tak od czasu do czasu kochamy się w nich zanurzyć. Ponieważ październik obwołałam miesiącem guilty pleasures, uznałam, że jestem w pełni usprawiedliwiona, by pozwolić sobie na szaleństwo z tym gatunkiem i dzisiaj przychodzę do Was z recenzją Bezdusznej Gail Carriger.  Alexia...
Czytaj dalej »

piątek, 7 października 2016

TOP 5: Guilty pleasures

Są takie książki, które nie mają prawa nam się podobać i w głębi duszy wiemy, że nie stoją one na najwyższym poziomie – ale guess what, nasze serce ma głęboko w poważaniu zdrowy rozsądek i po prostu zakochuje się w tych powieściach, a potem my spalamy buraka, gdy ktoś pyta nas o zdanie, bo wstyd się przyznać, że pałamy nieokiełznaną miłością do jakiejś pozycji. Guilty pleasures są nieodzowną częścią życia czytelnika i dzisiaj chciałabym Wam pokazać pięć serii, które teoretycznie nie powinny mnie zachwycić, a jednak jakimś cudem...
Czytaj dalej »

wtorek, 4 października 2016

Arktyczny dotyk, czyli pół-demon, pół-strażnik kontra reszta świata

Ognisty pocałunek, wbrew zdrowemu rozsądkowi oraz logice, zupełnie mnie oczarował i sprawił, że jedyne, o czym mogłam myśleć, to dalsze losy moich ulubionych bohaterów z tej serii. Ta trylogia w ostatnim czasie stała się moją największą guilty pleasure i nie boję się do tego przyznać. Mimo to przez bardzo długi czas nie mogłam się przełamać do sięgnięcia po Arktyczny dotyk – strasznie się bałam tego, co zastanę w środku po zaskakującym, bolesnym zakończeniu poprzedniego tomu. I chociaż ta powieść nie doskoczyła do wysoko ustawionej...
Czytaj dalej »

sobota, 1 października 2016

Kłamca, czyli Loki sieje zamęt w zastępach aniołów

Jak pewnie większość książkoholików, obecnie bardzo rzadko sięgam po książki rodzimych autorów. Na pewno nie jest to powód do dumy i usilnie staram się to zmienić poprzez dawanie szansy kolejnym polskim pisarzom. Jakub Ćwiek jest jednym z tych autorów, na których powieści czaję się od dłuższego czasu. Co prawda bardziej ciągnie mnie do Chłopców, ale o Kłamcy słyszałam dość dużo pozytywnych opinii, dlatego nie wahałam się, uznając, że to najwyższy czas, by zaznajomić się z twórczością kolejnego polskiego pisarza. Na razie wygląda jednak...
Czytaj dalej »

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia