piątek, 10 grudnia 2021

Upadek ognia, czyli podróż ku przebudzeniu Kroczącej z Wiatrem

0
Upadek ognia to jedna z najbardziej wyczekiwanych przeze mnie kontynuacji serii. Przebudzenie powietrza było fascynującym wstępem do historii Vhalli, a zakończenie obudziło we mnie apetyt na więcej, dlatego byłam przeszczęśliwa, kiedy Wydawnictwo Galeria Książki ogłosiło, że wyda kolejny tom jeszcze w tym roku.

Vhalla Yarl maszeruje na wojnę jako własność Cesarstwa Solaris. Cesarz oczekuje, że da mu zwycięstwo, Senat ma nadzieję, że dziewczyna umrze, a jedynym, czego może oczekiwać ona sama, jest walka o życie. Vhalla musi się zmierzyć z duchami przeszłości, choć wyzwania chwili obecnej grożą jej utratą resztki zdrowych zmysłów. Czy uda jej się zachować człowieczeństwo? A może naprawdę zostanie potworem Cesarstwa?

Druga część znacząco różni się od pierwszej. Podczas gdy Przebudzenie powietrza pozwalało nam na lepsze zrozumienie całego świata, systemu magicznego oraz wprowadziło nas w historię Vhalli, o tyle drugi tom skupił się o wiele mocniej na rozwoju relacji, w tym głównie romansu, oraz na podróży w głąb kraju wraz z przyspieszonym szkoleniem wojskowym głównej bohaterki, która z uczennicy biblioteki musi przeistoczyć się w niebezpieczną broń, unikając także politycznych machinacji toczących się za jej plecami. Szczerze mówiąc, trochę zabrakło mi poczucia, że stawka jest naprawdę wysoka. Vhalla znalazła się w trudnej sytuacji po Nocy Ognia i Wichru, jej życie jest nieustannie zagrożone, nie może ufać nawet własnym sojusznikom, wyruszyła na okrutną wojnę wbrew swojej woli wraz z żołnierzami, sama nie mając najmniejszego doświadczenia w walce... mimo to nie odczuwałam żadnego napięcia związanego z jej położeniem. Na pewno nie uświadczycie tutaj szalonej akcji czy zapierających dech w piersiach starć, jednak jest coś niesamowicie uzależniającego w tej historii, przez co nie umiałam się od niej oderwać. Czyta się ją niezwykle szybko i przyjemnie, nawet nie rejestrując upływającego czasu i ubywających stron, a ja doskonale się przy niej bawiłam, chociaż zachowanie Vhalli potrafiło być frustrujące. 

Moim zarzutem wobec głównej bohaterki jest to, że była zbyt naiwna i posłuszna. Nie próbowała walczyć o swoje, a ślepo podążała za wydanymi jej rozkazami, nie myślała sama, tylko brała za pewnik to, co przekazywali jej inni. Miała przebłyski, w których zachowywała się jak silna wojowniczka, tę przemianę sugerowało zakończenie pierwszego tomu, ale takich momentów było stanowczo za mało w morzu narzekania, użalania się nad sobą i powtarzania, jaka jest bezużyteczna. Na szczęście pod koniec powieści widać jej coraz większą transformację i mam nadzieję, że będzie ona kontynuowana w kolejnych tomach. Aldrik posiada moje serce i duszę, uwielbiam go i cieszę się, że dostaliśmy mnóstwo scen z jego udziałem, a do tego mieliśmy szansę podziwiać, jak relacja Vhalli oraz księcia pięknie rozkwita. To mój ulubiony rodzaj romansu, dlatego zachwycałam się każdą ich wspólną chwilą, przy czym muszę podkreślić, że w tej części wątek miłosny zdominował książkę, przez co zabrakło miejsca na poszerzenie świata i samej magii Vhalli. Również przyjaźnie, jakie dziewczyna zawarła w Przebudzeniu powietrza, są tutaj pogłębione, co bardzo mnie cieszy. Trochę szkoda, że polityczne intygi pojawiły się dopiero na sam koniec Upadku ognia, ponieważ widać w nich ogromny potencjał i na pewno urozmaiciłyby fabułę, która na początku skupiała się głównie na wewnętrznych rozterkach Vhalli. 

Upadek ognia to powieść, która nie jest pozbawiona wad, jednak właściwie nie zwracałam na nie uwagi w trakcie lektury, ponieważ czerpałam mnóstwo przyjemności z czytania. To niezwykle wciągająca historia, a do tego nieskomplikowana, dzięki czemu można ją połknąć w jeden lub dwa wieczory, ciesząc się wspaniałą rozrywką. Może nie jest to najbardziej wyjątkowa seria na rynku, ale taka, do której po prostu pragnie się wracać i ja już nie mogę doczekać się kolejnego tomu, zwłaszcza po tym szokującym zakończeniu! W tej historii tkwi ogromny potencjał i jestem przekonana, że będzie tylko coraz lepiej. 

★★★★★★☆☆☆

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Galeria Książki!

Czytaj dalej »

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia