
Lipiec, lipiec i po lipcu. Czuję, że zaczynam się powtarzać, ale teraz każdy miesiąc mija mi jeszcze szybciej niż poprzedni, prawdziwe szaleństwo. Chyba się starzeję ;) Jeśli chodzi o moją działalność blogową, czuję, że mogło być o wiele lepiej, lecz w przeciwieństwie do poprzednich lat moje wakacje wakacjami raczej nie są, ale więcej o tym przeczytacie w podsumowaniu.
ZRECENZOWANE
Porwana pieśniarka, Danielle L. Jensen, 431 stron ★★★★★★★☆☆☆
Fobos, Victor Dixen, 456 stron ★★★★★☆☆☆☆☆
Chłopak na zastępstwo, Kasie West,...