
Maj to miesiąc, który stał pod znakiem matur. W tym roku podchodziłam do nich drugi raz, ale stres wcale nie był mniejszy. Właściwie od połowy marca wszystko było podporządkowane tylko i wyłącznie egzaminom, dlatego blog dość mocno na tym ucierpiał, ale powoli wracam na właściwe tory. Szybko przebrniemy przez podsumowanie maja, bo z oczywistych względów, jeśli chodzi o bloga, nie jestem zadowolona z tego miesiąca.
ZRECENZOWANE
Gniew i świt, Renée Ahdieh, 462 strony ★★★★★★☆☆☆☆
Chłopak z innej bajki, Kasie West, 351...