
W październiku musiałam wrócić na uczelnię i już się zaczęło... W przeciągu pierwszego miesiąca miałam tyle wejściówek i kolokwiów, że aż sama w to nie wierzę, strach się bać, co będzie dalej. Mimo to sukcesywnie piszę recenzje na bloga, staram się być aktywna na Instagramie na tyle, na ile pozwalają mi na to komunikacja miejska i wykłady (xD). Do tego w październiku udało mi się przeczytać 3 książki, z czego jestem raczej średnio zadowolona, mam nadzieję, że listopad będzie lepszy. Do tego razem z Chaos Cupcake wybrałam się na Targi...