niedziela, 26 lutego 2017

Podsumowanie lutego

Luty mogę określić jako miesiąc wyczekiwania, coś przejściowego. Może właśnie z tego powodu pierwsze dwa tygodnie nieoczekiwanie mi się dłużyły, a potem nie zostało mi nic innego, jak zrobić szybkie podsumowanie najkrótszego miesiąca w roku, który paradoksalnie trwał dla mnie dłużej niż choćby styczeń. Wy też tak mieliście czy jestem w swoich odczuciach kompletnie osamotniona?


ZRECENZOWANE

  • Mroczniejszy odcień magii, V.E. Schwab, 406 stron ★★★★★★☆☆☆☆
  • Real, Katy Evans, 401 stron ★★★★☆☆☆☆☆☆
  • Pod presją, Michelle Falkoff, 318 stron ★★★★★★☆☆☆☆
  • Królowa Cieni, Sarah J. Maas, 844 stron ★★★★★★☆☆

DODATKOWO


PODSUMOWANIE I PLANY

W lutym nie miałam za wiele wolnego czasu. Musiałam ostro przysiąść do nauki, oprócz tego wzywały mnie inne obowiązki, których nie mogłam dłużej ignorować. Nie mogłam się doczekać, aż będę miała w końcu ten miesiąc za sobą. Od marca zaczyna się prawdziwa jazda ;) Nie tylko pod względem uczenia się, ale choćby pod względem książkowym. Widzieliście, jakie nowości wychodzą w tym miesiącu?! Gniew i świt, O wiele więcej, KRÓLESTWO KANCIARZY (wybaczcie, trudno się powstrzymać od caps locka, kiedy piszę o tej wspaniałej duologii Leigh Bardugo), dodatki do świata Harry'ego Pottera w nowej, cudownej oprawie graficznej... Żyć nie umierać! Do tego Piękna i Bestia pojawi się w kinach, a ja istnieję dla Disneya. Chyba nie mogłoby być lepiej (no dobra, mogliby w marcu wydać jeszcze A Court of Wings and Ruin, ale jakoś to przeboleję).
Skupiając się jeszcze na lutym – chyba nikogo nie zdziwi fakt, że najlepszą książką miesiąca zostaje Królowa Cieni? Zupełnie nie spodziewałam się tego, co wydarzy się w czwartej części Szklanego tronu i choć miałam pewne zarzuty, głównie względem bohaterów, cała seria pozostaje jedną z moich ulubionych, więc nie mogło być inaczej. Jeśli zaś chodzi o najgorszą książkę miesiąca, bezkonkurencyjne było Real Katy Evans. Strasznie się wymordowałam podczas czytania niekończących się monologów głównej bohaterki na temat doskonałego wyglądu fizycznego Remingtona.
Jeżeli chodzi o moje plany na marzec to mam zamiar zanurzyć się w cudownych nowościach, wybrać do kina i spróbować się nie stresować ogromem nauki. W dodatku pod koniec miesiąca kończę 20 lat. Czuję się już staro, co tu dużo mówić ;)
P. S. Właśnie się zorientowałam, że to podsumowanie to mój dwusetny post na blogu! Aż trudno w to uwierzyć. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witaj drogi Czytelniku!
Każde Twoje słowo sprawi mi wiele radości, niezależnie czy są to słowa pochwały, krytyki, obietnica przeczytania recenzowanej książki w przyszłości - wszystko wywoła na mojej twarzy geekowaty uśmiech.

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia