środa, 1 marca 2017

Ocalenie Callie i Kaydena, czyli demony z przeszłości i brudne sekrety w końcu wychodzą na jaw

Byłam szczerze zauroczona Przypadkami Callie i Kaydena, nie spodziewałam się, że ta historia aż tak bardzo mi się spodoba, dlatego pragnęłam jak najszybciej zabrać się za kontynuację losów dwójki głównych bohaterów. Im więcej czasu jednak mijało, tym mniejszą ochotę miałam na zapoznanie się z Ocaleniem Callie i Kaydena, aż zachwyt, który odczuwałam w związki z pierwszym tomem, zupełnie wyparował i nie potrafiłam zrozumieć, dlaczego w ogóle byłam aż tak podekscytowana tą serią.

Mroczny sekret, od lat skrywany przez Kaydena w końcu wyszedł na jaw. Co gorsza, chłopak stoi w obliczu groźby oskarżenia przed sądem o pobicie. Jedynym sposobem, by mógł oczyścić swoje imię jest zdradzenie przez Callie jej tajemnicy. Ale Kayden nigdy jej o to nie poprosi. Zamiast tego zrobi wszystko, co w jego mocy, by ją chronić. Nawet jeśli oznacza to opuszczenie przez niego jedynej dziewczyny, którą kiedykolwiek pokochał.
Callie wie, że Kayden pogrąża się w ciemności i rozpaczliwie pragnie go ocalić. Lecz uda jej się to jedynie wtedy, gdy stawi czoła swojemu największemu lękowi i wyzna wszystkim własne bolesne tajemnice. Pomysł przerwania milczenia wzbudza u niej trwogę, ale nie tak wielką, jak myśl o utracie Kaydena.
Opis z LubimyCzytać

Pierwsze, co rzuciło mi się w oczy, to styl Jessici Sorensen. Wydał mi się on niezwykle prosty, niewyrobiony, swoją zwyczajnością ginie w tłumie średnich powieści. Na próżno szukałam nieco bardziej poetyckich sformułowań czy choćby jednego zdania złożonego. W dodatku autorka zupełnie niepotrzebnie podkreślała czynności takie jak ubieranie się czy mycie zębów, o czym nieszczególnie chce wiedzieć czytelnik, jednak Jessica Sorensen najwyraźniej uparła się na ekstremalny realizm w swojej powieści. Książkę napisaną tak banalnym językiem powinno mi się czytać szybko, jednak Ocalenie Callie i Kaydena dłużyło mi się niemiłosiernie, wystawiając moją cierpliwość na próbę. Uparcie brnęłam jednak do przodu, licząc na to, że zaraz zacznie się jakaś akcja, że autorka ostatecznie czymś nas zaskoczy, że poleją się krew i łzy, że pojawią się emocje oraz napięcie... Nic takiego nie nastąpiło.

Według mnie Ocalenie Callie i Kaydena jest częścią zupełnie zbędną oraz... nudną. Wydaje się być pisana trochę na siłę i bez większego pomysłu na poprowadzenie fabuły. Tak naprawdę nie dzieje się w tej książce nic, czego czytelnik nie domyśliłby się po zakończeniu pierwszego tomu. Autorka poskąpiła nam nie tylko jakiejkolwiek akcji – która, jeśli się już pojawia, okazuje się być bezsensowna i niepotrzebna, doskonale czuć, że miała na celu jedynie przedłużenie całej książki – ale także ogromnego ładunku emocjonalnego, którego dostarczyły mi Przypadki Callie i Kaydena. Nie odczuwałam żadnego niepokoju o bohaterów, bo doskonale wiedziałam, jak potoczy się cała historia, jednak nie spodziewałam się, że będzie ona taka... pusta. Gdyby wyciąć wszystkie mało znaczące fragmenty, których było ich naprawdę sporo, zostałoby zaledwie kilka kartek, które spokojnie mogłyby się zmieścić jeszcze w pierwszej części, a tak dostajemy powieść pozbawioną zaskoczeń, interesujących wątków, akcji, emocji, nawet bohaterowie wydawali się być nijacy i mdli, podczas gdy wcześniej nie miałam podobnych zastrzeżeń. Callie irytowała mnie swoją nadmierną kruchością, płaczem i naiwnymi wątpliwościami, nieustannie rozczulała się nad sobą z głupich powodów, Seth ogólnie działał mi na nerwy, ratował się jedynie Kayden, choć moja sympatia do niego również doznała uszczerbku.

Co tu dużo mówić, Ocalenie Callie i Kaydena dopadł paskudny syndrom drugiego tomu. Ta powieść wydawała się być wymuszona, fabuła dość szybko stała się męcząca i z utęsknieniem odliczałam kolejne strony do końca, bo chciałam to mieć już za sobą. Według mnie Ocalenie Callie i Kaydena właściwie nic nie wnosi do historii dwójki głównych bohaterów oprócz rozdmuchanego dramatu, który jest jednak pozbawiony wszelkich emocji. Słabo napisana, nużąca i zdecydowanie niewarta poświęcenia jej czasu.

★★★★

Seria The Coincidence:
Przypadki Callie i Kaydena // Ocalenie Callie i Kaydena // Przeznaczenie Violet i Luke'a // The Probability of Violet and Luke // The Certainty of Violet and Luke // The Resolution of Callie and Kayden // Seth & Grayson

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witaj drogi Czytelniku!
Każde Twoje słowo sprawi mi wiele radości, niezależnie czy są to słowa pochwały, krytyki, obietnica przeczytania recenzowanej książki w przyszłości - wszystko wywoła na mojej twarzy geekowaty uśmiech.

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia