sobota, 16 lutego 2019

Geniusz. Gra, czyli nastoletni geniusze walczą o lepszy świat

Geniusz. Gra to książka, po którą nie planowałam sięgnąć i nawet nie wiedziałabym, co straciłam, bo idealnie wpasowuje się w mój gust czytelniczy. Podejrzewam, że wielu z was nigdy nie słyszało nawet tego tytułu, a ta seria zdecydowanie zasługuje na uwagę, bo wciąga od pierwszej strony i ciężko ją odłożyć na bok choćby na chwilę!

Dwustu geniuszy w walce na umysły. Mają trzy dni i trzy noce, aby rozwiązać dwa zadania. Ten, kto zwycięży w Godzinie Zero, uzyska wszystkie potrzebne środki, aby założyć własne laboratorium badawcze w dowolnym miejscu na świecie.
REX: jeden z najlepszych programistów na świecie. Właśnie stworzył program do odnajdywania osób zaginionych jednym kliknięciem. Ma szesnaście lat.
TUNDE: inżynier samouk, który do nigeryjskiej wioski, gdzie ludzie mieszkają w lepiankach, doprowadził internet. Lokalny wojskowy zleca mu budowę broni. Ma czternaście lat.
LIKAON: blogerka-szpieg, która ujawnia korupcję wśród chińskich urzędników. Jest na czele czarnej listy ludzi z Szanghaju. Ma szesnaście lat.
Opis z LubimyCzytać

Nie trzeba było mnie długo przekonywać, żebym sięgnęła po Geniusza. Grę; właściwie wystarczyła mi świadomość, że książka opowiada o nastoletnich naukowcach, którzy stawiają czoła niesamowitym wyzwaniom, a przy okazji ich działania nie zawsze są w pełni legalne i już byłam kupiona, bo uwielbiam podobne historie. Pod wieloma względami powieść Leopoldo Gouta nie tyle mnie usatysfakcjonowała, co wręcz przerosła moje oczekiwania, bowiem mamy tutaj nie tylko mnóstwo nieprzewidywalnych zwrotów akcji i trudnych, logicznych zagadek do rozwiązania, ale autor porusza także tematykę związaną z problemami współczesnego świata, rozwoju technologii, dotyka skomplikowanych dylematów moralnych czy problemów rodzinnych. Całość zostaje podana nam w naprawdę przepięknym, wysokiej jakości wydaniu – Geniusz. Gra posiada bogatą szatę graficzną, w środku można znaleźć wykresy, schematy czy szkice, które dodatkowo ułatwiają zrozumienie treści i nadają fabule niesamowitej realności. Poruszane w tej powieści zagadnienia są dość zaawansowane, mamy w końcu do czynienia z geniuszami specjalizującymi się w ścisłych dziedzinach takich jak informatyka, inżynieria, biologia czy chemia, ale zostały one przedstawione w tak prosty, a jednocześnie interesujący sposób, że nikt nie powinien mieć trudności ze zrozumieniem naukowych kwestii.

Fabułę śledzimy z perspektywy trójki głównych bohaterów – Rexa, uzdolnionego programisty, dla którego udział w Grze jest szansą na odnalezienie starszego brata, który zaginął przed dwoma laty, czternastoletniego inżyniera z Nigerii Tundego znajdującego się w sytuacji bez wyjścia i Likaona, czyli tajemniczej blogerki z Chin, która ujawnia korupcyjne skandale na wysokich szczeblach władzy, tym samym narażając się na aresztowanie przez władze niezadowolone z jej interwencji. Bardzo często się zdarza, że przy mnogiej liczbie narratorów faworyzuję jedną z perspektyw lub nie odczuwam różnicy przy zmianie osoby, tymczasem Leopoldo Gout poradził sobie bardzo dobrze, oddając różnice kulturowe między bohaterami wywodzącymi się z różnych środowisk i krajów, a choć muszę przyznać, że perspektywa Tundego interesowała mnie odrobinę mniej niż pozostałych bohaterów, wciąż czytałam ją z przyjemnością. Jestem zachwycona przede wszystkim Likaonem, która została świetnie wykreowana, to moja nowa girl crush. Leopoldo Gout w swojej książce skupił się nie tylko na samej Grze, ale także rozbudował wątki każdego z bohaterów, tworząc złożoną opowieść. Tunde zmaga się z groźbami generała-dyktatora trzęsącego całą Nigerią, który obiecał, że zabije jego rodziców i zetrze jego wioskę z powierzchni ziemi, jeśli Tunde nie wybuduje dla niego niebezpiecznej broni. Rex obawia się o życie brata i podejrzewa, że ten wpakował się w nielegalną działalność Terminalu, czyli niebezpiecznej grupy hakerskiej. Likaon z kolei wie, że to, co robi jest słuszne i ważne, ale jednocześnie obawia się w ten sposób rozczarować rodziców, a jeśli zostanie złapana, jej całą rodzinę może czekać śmierć. W tej książce wielokrotnie podkreślana była wartość rodzinnych więzów, a także przyjaźni i zaufania. Jestem zaskoczona, że w sumie w tak krótkiej książce, autorowi udało się zawrzeć tak wiele różnorodnych kwestii.

Geniusz. Gra to świetna rozrywka na wysokim poziomie. Trochę przypomina mi skrzyżowanie Ocean's Eleven i Endgame z Illuminae, więc jeśli do tej pory mieliście wątpliwości, czy chcecie sięgnąć po tę powieść, to mam nadzieję, że to porównanie właśnie je rozwiało. Naprawdę dobrze bawiłam się podczas czytania tej powieści, a przy tym musiałam trochę wysilić swój umysł, aby nie umknęły mi żadne wskazówki, więc jestem tym bardziej usatysfakcjonowana lekturą. Zdecydowanie polecam, ale ostrzegam, żebyście lepiej wyposażyli się od razu w obie dostępne części – Leopoldo Gout zakończył Geniusza. Grę w takim momencie, że od razu musiałam sięgnąć po drugi tom, żeby się przekonać, jak dalej potoczą się losy bohaterów!



Trylogia Geniusz:
Gra // Przekręt // Revolution

Za możliwość przeczytania Geniusza. Gry serdecznie dziękuję Wydawnictwu Albatros!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witaj drogi Czytelniku!
Każde Twoje słowo sprawi mi wiele radości, niezależnie czy są to słowa pochwały, krytyki, obietnica przeczytania recenzowanej książki w przyszłości - wszystko wywoła na mojej twarzy geekowaty uśmiech.

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia