Seria School cieszy się w Korei dość dużą popularnością i jest znaną kuźnią nowych, nieznanych talentów. School 2017 jest już siódmą odsłoną tego cyklu i, choć nie widziałam poprzednich, właśnie od niej postanowiłam zacząć oglądanie szkolnej serii. I mówiąc w skrócie – jestem zachwycona, a ten koreański serial wskakuje do wora moich ulubionych.
Ra Eun Ho to zwykła uczennica, która zajmuje niską pozycję w szkolnym rankingu. Mimo to marzy o dostaniu się na jeden z najlepszych uniwersytetów w kraju, gdzie studiuje chłopak, który jej się podoba i gdzie chce się rozwijać w grafice komputerowej, już teraz zajmując się rysowaniem własnych webtoonów. Eun Ho zostaje jednak uznana za przestępczynię, gdyż znajduje się w złym miejscu o złym czasie. Ra Eun Ho postanawia oczyścić swoje imię, w tym celu musi jednak złapać prawdziwego winowajcę – tajemniczego X, który sieje zamęt w szkole, ujawniając korupcję w gronie pedagogicznym i inne nieprawidłowości w prowadzeniu szkoły.
#aesthetics |
My boy with smooth moves <3 |
School 2017, mimo że jest dramą szkolną, zawiera ogrom różnorodnych wątków. Nie spodziewałam się, że to będzie tak złożona produkcja, w każdym odcinku scenarzyści odkrywali przed nami nowe karty, wprowadzając niespodziewane motywy, które zaskakująco dobrze łączyły się z całą historią. Wątki pobocznych bohaterów zostały ładnie rozbudowane, żaden z nich nie został pominięty. Nie jestem fanką drugiego romansu w School 2017 pomiędzy Song Dae Hwi oraz Hong Nam Joo, choć pod koniec udało mu się mnie kupić, z kolei wątek Seo Bo Ry był genialny, dodawał nutę goryczy całej dramie. Oh Sa Rang, najlepsza przyjaciółka Eun Ho, momentami mnie irytowała, lecz miło było zobaczyć zdrową, prawdziwą przyjaźń między dziewczynami, co wcale nie zdarza się tak często w serialach. Ogólnie mówiąc, jestem zachwycona grą młodych aktorów, zwłaszcza tych grających antagonistów, bo te role nie były łatwe do udźwignięcia, ale stanęli na wysokości zadania. Jedyne, co mnie denerwuje, to nagła przemiana jednego z głównych czarnych charakterów na samym końcu, która była kompletnie bez sensu.
Pisałam już o wątku romantycznym między głównymi bohaterami, ale muszę jeszcze wspomnieć o nich samych, bo naprawdę ich uwielbiam, rzadko się zdarza, by postaci tak bardzo mnie urzekły. Eun Ho to dziewczyna, która w każdej, nawet najtrudniejszej sytuacji stara się szukać pozytywów – czasami jednak jej piękny, szeroki uśmiech ma za zadanie maskować ciężar, jaki nosi na swoich barkach. Uwielbiam to, jak zaraża innych dobrą energią, będąc małym promyczkiem szczęścia, jak nie pokazuje po sobie zmartwień, by nie denerwować innych, ale również nie jest niezniszczalna i czasami się załamuje. Eun Ho nie daje sobie w kaszę dmuchać i zawsze mówi głośno, gdy coś jej nie pasuje, walcząc o sprawiedliwe traktowanie. Do tego Ra Eun Ho posiada ogromną pasję – uwielbia rysować i w internecie zamieszcza kolejne odcinki swojego webtoona, marząc o studiowaniu w tym kierunku. Szczerze mówiąc, nie istnieje żaden aspekt, który by mnie w niej irytował, jest cudowną główną bohaterką: ciepłą, pełną optymizmu, radosną, a przy tym twardą, zaradną i walczącą o swoje. Kim Sejeong, która zagrała główną rolę, stała się jedną z moich ulubionych aktorek. Hyun Tae Woon z kolei wydaje się być nieczułym, aroganckim dupkiem i to prawda, że posiada gwałtowny temperament, nad którym ciężko mu zapanować, lecz przy tym jest słodkim szczeniaczkiem <3 Zwłaszcza w towarzystwie Ra Eun Ho, dla której stara się złagodzić swój ciężki charakter. Hyun Tae Woon jest pełen gniewu, ale także szczerości i poczucia sprawiedliwości, podobnie jak Eun Ho posiada swoją pasję, którą jest projektowanie motocykli. Jego twarda powłoka skrywa miękkie serducho i mogłabym się w nieskończoność rozpływać nad Tae Woonem, który jest idealnym boyfriend material ♥
School 2017 jest dramą, którą obowiązkowo musicie wpisać na swoją listę must watch! Kocham niemal każdy element tego serialu, który wciągnął mnie już od pierwszego odcinka, a potem właściwie nie mogłam oderwać się od monitora, z zapartym tchem śledząc kolejne segmenty. School 2017 to idealna mieszanka lekkiej produkcji na odstresowanie po ciężkim dniu z obrazem przekazującym ważne wartości; łączy w sobie romans, kryminał, akcję, rodzinną atmosferę i problemy społeczne, można się przy niej świetnie bawić, ale także wzruszyć. Od samego początku kibicuje się bohaterom, gra aktorska stoi na naprawdę wysokim poziomie i jestem wprost zachwycona! Jeżeli macie chwilkę czasu, koniecznie zabierzcie się za School 2017, nie zawiedziecie się!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Witaj drogi Czytelniku!
Każde Twoje słowo sprawi mi wiele radości, niezależnie czy są to słowa pochwały, krytyki, obietnica przeczytania recenzowanej książki w przyszłości - wszystko wywoła na mojej twarzy geekowaty uśmiech.