sobota, 6 czerwca 2020

Papierowy mag, czyli czar zaklęty w stronicach powieści

Nie będę ukrywać, że do Papierowego maga w pierwszej chwili przyciągnęła mnie głównie cudowna okładka, która klimatem przypomina mój ukochany Cyrk Nocy. Szybko jednak okazało się, że jest to książka mająca do zaoferowania więcej niż tylko śliczną oprawę graficzną, ponieważ opis doskonale wpasował się w mój gust czytelniczy, a pierwsze strony utwierdziły mnie w przekonaniu, że dobrze wybrałam swoją następną lekturę.

Ceony Twill całe swoje życie marzyła o tym, aby zostać Wytapiaczem – specjalistką od magii metalu. Zdeterminowana ukończyła Szkołę Magów Tagis Praff z wyróżnieniem. Nie tak wyobrażała sobie jednak dalszy rozwój kariery.
Okazuje się, że brakuje magów władających magią papieru. Wobec tego szkoła musi wyznaczyć jedną osobę, która zostanie skierowana na staż do papierowego maga, by kontynuować specjalizację pod jego czujnym okiem.
Takim sposobem ambitna, choć zrezygnowana Ceony trafia do ekscentrycznego Emery’ego Thane’a. Dzięki niemu zaczyna jej się podobać wizja zostania Składaczem. Jednak dobra passa nie trwa długo. Ceony szybko przekonuje się, że istnieje też magia zakazana. Jej nauczyciel pada ofiarą Wycinacza. Od teraz młoda praktykantka jest zdana tylko na siebie. Zaczyna niebezpieczną walkę z nieznanymi wcześniej mocami.
Opis z LubimyCzytać

Papierowy mag to książka-niespodzianka. Historia zaskakiwała mnie na każdym kroku, podążając w kierunku, którego absolutnie nie byłam w stanie przewidzieć. Nie spodziewałam się po powieści osadzonej w steampunkowych realiach tak urzekającej baśniowości, cała opowieść ma niezwykły klimat, a pomiędzy kartkami książki została zaklęta najprawdziwsza magia, która uwalnia się podczas lektury, zupełnie oczarowując czytelnika i sprawiając, że chce jak najdłużej delektować się tą przygodą. Do tej pory nie miałam okazji czytać książki, która byłaby skonstruowana w podobny sposób, przypominała mi trochę matrioszkę – po odkryciu jednej warstwy historii, pod spodem znajdowała się kolejna, jeszcze bardziej intrygująca od poprzedniej. 

Papierowy mag ma jednak kilka niedociągnięć. Jako ogromna fanka fantastyki spodziewałam się lepiej rozbudowanego świata i systemu magicznego, tymczasem odczuwam dość duży niedosyt, ponieważ autorka podrzuciła nam kilka szczątkowych informacji na samym początku książki, ale nie rozwinęła ich dalej, sprawiając, że wykreowana rzeczywistość wydawała mi się trochę pusta, pozbawiona solidnych fundamentów. Jestem zafascynowana sposobem, w jaki Charlie N. Holmberg przedstawiła zaklęcia w swojej powieści, jednak mam więcej pytań niż odpowiedzi i z tego powodu nie jestem w pełni usatysfakcjonowana lekturą, widzę jednak ogromny potencjał drzemiący w nowatorskich pomysłach autorki. Co ciekawe, wszystkie wydarzenia poznajemy z perspektywy Ceony, ale głównym bohaterem był tak naprawdę Emery – w Papierowym magu poznajemy przede wszystkim jego historię, jego nadzieje, marzenia, ból oraz wątpliwości, natomiast Ceony niemal do ostatnich stron pozostaje owiana mgiełką tajemnicy. 

Najbardziej polubiłam się z... Lirą. Podczas czytania rzadko ulegam złoczyńcom, ale Lira ma w sobie magnetyzm i charyzmę, które sprawiły, że w moich oczach przyćmiła pozostałych bohaterów. Była cudownie wielowymiarowa, choć żałuję, że ostatecznie nie poznaliśmy jej motywacji, co na pewno pozwoliłoby mi pokochać ją jeszcze bardziej. Z Ceony moja droga była nieco bardziej wyboista, bo pierwsze strony odrobinę mnie do niej zniechęciły – w moim odczuciu zadzierała nosa, choć nie miała ku temu podstaw, na szczęście z czasem zaczęła wzbudzać we mnie sympatię, kiedy okazało się, że nie jest bierną damą w opałach, a bierze los we własne ręce i walczy o ważne dla niej wartości. Na razie brakuje jej głębi, jednak jej przeszłość wciąż jest zagadką, a na ostatnich stronach zyskała trochę intrygującego kolorytu, dlatego myślę, że autorka będzie miała duże pole do popisu w kolejnych częściach. Emery'ego za to pokochałam za jego błyskotliwy humor oraz dobre serce, mężczyzna ma w sobie ogromne pokłady empatii, nawet jeśli przez innych jest uważany za dziwaka. W książce pojawia się subtelny wątek romantyczny, jednak mam względem niego dość mieszane uczucia.

Papierowy mag to powieść, która swoim klimatem i fabułą budowaną w wyjątkowy, niespotykany sposób zdecydowanie wyróżnia się na tle innych tytułów. Baśniowa atmosfera sprawia, że przez książkę płynie się z niespodziewaną lekkością, a stworzone przez autorkę uniwersum jest ciekawe i oryginalne, choć zabrakło mu rozwinięcia i zagłębienia się w zasady tworzonych przez Ceony oraz innych bohaterów zaklęć. W całej historii tkwi ogromny potencjał, a jeżeli wierzycie w prawdziwą magię zaklętą w papierze to Papierowy mag jest idealną powieścią dla was!  

Papierowy mag // The Glass Magician // The Master Magician // The Plastic Magician
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Kobiece!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witaj drogi Czytelniku!
Każde Twoje słowo sprawi mi wiele radości, niezależnie czy są to słowa pochwały, krytyki, obietnica przeczytania recenzowanej książki w przyszłości - wszystko wywoła na mojej twarzy geekowaty uśmiech.

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia