Plaga samobójców to książka o intrygującym opisie i przepięknej okładce. Uważam, że autorka, która zdecydowała się w powieści dystopicznej zawrzeć motyw epidemii samobójstw, musi być bardzo odważna, bo jest to niezwykle trudny, delikatny temat.
W USA młodzi ludzie masowo decydują się na odebranie sobie życia. W celu powstrzymania epidemii szerzącej się wśród nastolatków, uruchomiono Program - osoby do osiemnastego roku życia poddawane są przymusowemu leczeniu, które polega na usunięciu wyszczególnionych wspomnień chorego, które rzekomo powodują u niego depresję. Po udziale w Programie młodzi ludzie wydają się być puści, wydrążeni, dlatego każdy skrupulatnie ukrywa swoje uczucia, nie pozwalając sobie na chwilę słabości, bowiem choćby najmniejszy przejaw załamania skutkuje zamknięciem w placówce Programu.
Sloane straciła już swojego brata w wyniku epidemii i najlepszą przyjaciółkę, która trafiła do Programu. Jedyna osoba, dzięki której wciąż dzielnie się trzyma, to jej chłopak, James. Obiecali sobie, że nie pozwolą, by coś złego im się stało, ale choć ich miłość jest silna, nie jest wystarczająca. Wkrótce dopada ich depresja. A później Program.
Plaga samobójców to książka, która daje do myślenia. Cały czas budzi w czytelniku poczucie bliżej nieokreślonego niepokoju, od pierwszych stron towarzyszy nam napięcie i presja nałożona na młodych ludzi przez dorosłych, którzy żyją w ciągłym strachu o swoje dzieci. Ten swoisty klimat klaustrofobii i paranoi jest niezwykle odczuwalny przez całą powieść, bo każdy może zdradzić każdego. Przez cały czas znajdujemy się na krawędzi, emocje w nas buzują, mamy ciarki, a wszystko to wywołane jest stanem permanentnego zagrożenia widocznego w książce. Nikt nikomu nie może ufać.
Sloane straciła już swojego brata w wyniku epidemii i najlepszą przyjaciółkę, która trafiła do Programu. Jedyna osoba, dzięki której wciąż dzielnie się trzyma, to jej chłopak, James. Obiecali sobie, że nie pozwolą, by coś złego im się stało, ale choć ich miłość jest silna, nie jest wystarczająca. Wkrótce dopada ich depresja. A później Program.
Plaga samobójców to książka, która daje do myślenia. Cały czas budzi w czytelniku poczucie bliżej nieokreślonego niepokoju, od pierwszych stron towarzyszy nam napięcie i presja nałożona na młodych ludzi przez dorosłych, którzy żyją w ciągłym strachu o swoje dzieci. Ten swoisty klimat klaustrofobii i paranoi jest niezwykle odczuwalny przez całą powieść, bo każdy może zdradzić każdego. Przez cały czas znajdujemy się na krawędzi, emocje w nas buzują, mamy ciarki, a wszystko to wywołane jest stanem permanentnego zagrożenia widocznego w książce. Nikt nikomu nie może ufać.
Bohaterów można albo pokochać, albo znienawidzić. Sama skłaniam się raczej ku pierwszej wersji, choć jest to raczej zasługa postaci drugoplanowych. W moim odczuciu Sloane brakuje ikry, ale wydaje mi się, że jej prawdziwa osobowość nie została jeszcze w pełni odkryta, dopiero ją poznajemy, podobnie jak ona na nowo poznaje siebie. Mam nadzieję, że będzie to o wiele lepsza wersja Sloane niż ta prezentowana przez większą część książki. Bardzo za to polubiłam Jamesa, którym jestem zauroczona, i związek, jaki razem stworzyli - nie tylko wspierali się wzajemnie, ale również potrafili się razem dobrze bawić, ich relacja w żaden sposób nie była wymuszona. Wspaniale dopełniali się jako para i tworzyli zgrany duet. Nie da się jednak ukryć, że to ich przyjaciele kupili sobie moją sympatię. Zapałałam nią nie tylko do Lacey, ale również do Millera i żałuję, że nie znalazło się dla nich nieco więcej miejsca. Wszystko zostało bowiem zdominowane przez miłość Jamesa i Sloane, a w czasie trwania Programu pojawienie się również tego trzeciego, który wprowadził zamęt w życie uczuciowe głównej bohaterki. Było to o tyle irytujące, że przeskok był ogromny - trudno było zauważyć moment, w którym między Sloane a innym pacjentem wytworzyła się tak silna więź.
Według mnie autorka za bardzo skupiła się na wątku romantycznym, a za mało uwagi poświęciła samej epidemii. Lakonicznie opisała jej początki i niespecjalnie zagłębiła się w zmiany zachodzące w świecie, w którym samobójstwa stały się prawdziwą plagą zagrażającą liczebności populacji. Geneza Programu również nie została czytelnikom przybliżona, co sprawiło, że miałam mnóstwo pytań na temat świata przedstawionego, ale nie doczekałam się żadnych odpowiedzi. Może byłabym jakoś w stanie przełknąć ten fakt, gdyby nie to, że niemal cała książka skupia się wokół miłosnych rozterek głównej bohaterki. Trójkąt miłosny staje się typowym elementem dystopii i, chociaż u Suzanne Young jest wciągający, przyczynia się do powstawania wielu niedopowiedzeń w kwestii choroby, na której zapadają młodzi ludzie. Przez to Plaga samobójców wydaje się być spłycona i cierpi na tym cała historia. Liczę jednak na to, że w kolejnym tomie autorka bardziej rozwinie wątek zarówno epidemii, jak i sposobu działania Programu, bo od początku można wyczuć, że coś z tą organizacją jest nie tak, ale z powodu małej ilości informacji trudno cokolwiek stwierdzić. Całość została zdominowana przez romans.
Plaga samobójców to książka, która była dobra, ale brakowało jej czegoś, co wzbudziłoby mój zachwyt. Mam jednak wrażenie, że Suzanne Young jeszcze nie pokazała, na co ją stać, bo cała historia skrywa w sobie potencjał, który może przerodzić się w niezwykłą kontynuację, po której będziemy zbierać szczęki z podłogi. Ja przynajmniej będę trzymać za to kciuki.
6,5/10
Ja jestem w trakcie czytania i jestem bardzo zadowolona ^^
OdpowiedzUsuńMnie podoba się to, że większość książki jest poświęcona miłości głównych bohaterów- od początku miałam nadzieję, że tak będzie, bo jestem pewna, że na wątku samej epidemii bardzo bym się zawiodła.
Pozdrawiam :*
ksiazki-mitchelii.blogspot.com
Planuję kiedyś ją przeczytać bo historia wydaje mi się być obiecująca :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że drugi tom będzie w twojej opinii jeszcze lepszy :D Ja nie miałam jeszcze okazji przeczytać "Plagi samobójców", ale pewnie kiedyś po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńPrzy okazji chciałam cię poinformować, iż nominowałam cię do uroczego, świątecznego tagu!
Usuńhttp://ksiazkowniaa.blogspot.com/2015/12/swiateczny-berek-ksiazkowy.html
chyba jednak sobie odpuszczę. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMnie podobała się znacznie bardziej, ale też pokochałam Jamesa i związek tej dwójki. I chociaż momentami chciałam więcej wiedzieć o epidemii... sama nie wiem, podobała mi się ta inność w książce - że nie jest taka sama jak inne. Poza tym wydaje mi się, że autorka może wiele pokazać w następnym tomie :) Albo i nie... Zobaczymy.
OdpowiedzUsuńChciałam ją kupić, ale koniec końców, ją odrzuciłam, bo słyszałam raczej średnie opinie, choć nie powiem, że opis jest nawet intrygujący. Może drugi tom mnie zmotywuje do przeczytania tego wszystkiego. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńhttp://k-a-k-blogrecenzencki.blogspot.com/
Książkę mam w planach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Wszędzie ostatnio widzę tę książkę, ale jakoś do tej pory nie jestem przekonana. I może mam rację, bo nie lubię, gdy temat jest taki, że aż prosi się o porządne przedstawienie świata i rządzących nim praw, a kończy się na romansie... Ale... zobaczymy ;)
OdpowiedzUsuńNajpierw nie byłam nią zainteresowana, potem byłam, a teraz coś mi się odechciało. Ostatnio mam dosyć książek z płytkim romansem w tle i potrzebuję czegoś świeżego, a wszechobecna w książkach tematyka samobójstw chyba mi się już znudziła. Może moja biblioteka ją kupi, wtedy pomyślę, ale jak na razie nie jestem zbytnio nastawiona na jej kupno.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie na recenzję "Rywalek"!
Romans nie jest płytki - James i Sloane to naprawdę fajna para tworząca zgrany, wspierający się duet, w którym na całe szczęście nie chodzi wyłącznie o pocałunki i czułość. Może dlatego tak bardzo przypadli mi do gustu. Gorzej było, gdy pojawił się trójkąt, ale można na to przymknąć oko.
UsuńMasz rację, teraz bardzo dużo książek dotyczy samobójstw, ale wydaje mi się, że ta pozycja naprawdę jest warta uwagi. Daj jej szansę :)
Nieee! Takie duże oczekiwania miałam po tej książce, eh... Ale i tak przeczytam z nadzieją na wybitną kontynuację ;)
OdpowiedzUsuńDalej mam ochotę na tę powieść, chociaż rozumiem twoje rozczarowanie. Nie lubię nastawiać się pozytywnie na jakąś książkę a potem się rozczarować.
OdpowiedzUsuńBuziaki!
http://filigranoowa.blogspot.com/2015/12/day-1-muzyczne-zaopatrzenie.html
Nie przepadam za trójkątami miłosnymi, jednak fabuła nadal mnie ciekawi, więc może kiedyś sięgnę po tę książkę.:D
OdpowiedzUsuńczasdlaksiazki.blogspot.com
Książka zbiera dobre recenzje. Dobrze, że widzisz potencjał, to już bardzo dobrze.
OdpowiedzUsuńNo i znów trójkąt miłosny...
OdpowiedzUsuńNiestety nie dla mnie :(
Pozdrawiam,
Isabelle West
Z książkami przy kawie
Kolejna osoba mnie kusi, a Ty swoją recenzją przekonałaś, chociaż ten trójkąt miłosny.. ;>
OdpowiedzUsuńOdkąd tylko książka wyszła, mam ogromną ochotę się z nią zapoznać. Tylko jakoś zawsze znajdzie się jakaś lektura, która wskoczy wcześniej -,-
OdpowiedzUsuńDość dziwne, mamy odmienne zdanie. Ja uważam, że akcja toczy się powoli i brakuje dreszczyku emocji, nie ma żadnego napięcie.
OdpowiedzUsuńZa to mi się podobał wątek romantyczny (ale tylko z jej chłopakiem, ten kolega z programu raczej nie bardzo) chociaż rzeczywiście szkoda, że autorka bardziej nie rozwinęła wątku epidemii, ale wszystkiego od jednej książki wymagać nie możemy. W każdym bądź razie książka nawet fajna i chce przeczytać 2 część. Co sądzisz o końcówce, myślisz że łyknie tą tabletkę? Ja też mam nadzieję, że po 2 części będziemy zaskoczeni i pełni emocji.
http://kochamczytack.blogspot.com
Nie ma nic dziwnego w odmiennych zdaniach. To prawda, że akcja toczy się powoli, ale zdarzają się książki, w których to nie nagłe zwroty fabularne tworzą napięcie i tak właśnie według mnie jest z "Plagą samobójców". Od pierwszych stron towarzyszy nam trudne do sprecyzowania uczucie w odcieniach niepokoju. Takie oczekiwanie na wielkie bum również wzbudza napięcie.
UsuńNie mówię, że wątek romantyczny mi się nie podobał - wręcz przeciwnie, uwielbiam Sloane i Jamesa jako parę, bo osobno wypadają dużo gorzej, naprawdę miło czyta się o tak zgranym duecie, który nie opiera się tylko na pocałunkach i czułości. Nie zmienia to jednak faktu, że dla mnie było trochę za mało o epidemii, która przecież powinna być głównym wątkiem, co sugeruje choćby nazwa trylogii "Program", dlatego wydaje mi się, że miałam pełne prawo oczekiwać, aby zostało to rozwinięte. Wydaje mi się, że stanie się to w drugiej części, dlatego tak bardzo chcę ja przeczytać :)
Chcę przeczytać tę książkę, ale jakoś tak te negatywne (Albo średnie) recenzje mnie do tego nie przekonują :/ Pozdrawiam♥
OdpowiedzUsuńhttp://k-a-k-blogrecenzencki.blogspot.com/
Planuję sięgnąć po tę książkę, więc mam nadzieję, że mimo tych kilku minusów, przypadnie mi do gustu ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa recenzja i sam temat książki :)
OdpowiedzUsuńCzytalam i bylam zachwycona! Plaga samobojcow jest naprawde dobra dystopia, ale nie zabraklo tam elemetnow, ktore potrafily mnie zirytowac....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
secretsofbooks.blogspot.com
Bardzo chciałam tę książkę poznać, ale odstrasza mnie zdominowanie historii przez wątek romantyczny. Aż się prosi, żeby autorka podała więcej szczegółów, wyjaśniła kwestie związane z epidemią, a tu klops. Teraz muszę się jeszcze raz zastanowić czy na pewno chcę tę powieść przeczytać.
OdpowiedzUsuńChcę przeczytać tę powieść, sam opis i pomysł na epidemię mi się podoba. Szkoda tylko, że autorka wepchnęła wątek trójkąta miłosnego. Grrrr! Za dużo już tego było. Takie urozmaicanie historii mnie irytuje. Mimo wszystko dam szansę tej książce, jakoś przeżyje te miłosne perypetie:D Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńIch perspektywy
Mam na swojej półce i już nie mogę się jej doczekać! :) Mam nadzieję, że będę bardziej zadowolona ;d
OdpowiedzUsuńPoluję na tą pozycję i coś nie mogę upolować, a to nie mogę trafić, a to zapomniałam zamówić, a to odeszła mi ochota. Może wypożyczę z biblioteki? Jestem bardzo ciekawa, ponieważ naczytałam się już różnych pozycji.
OdpowiedzUsuńZakochałam się w tym zdjęciu *.* Książkę mam w planach, ale nie wiem kiedy ją przeczytam :)
OdpowiedzUsuńByć może kiedyś sięgnę, spróbuję, czy mi przypadnie do gustu - ale nie czuję jakiegoś wielkiego parcia na to, żeby się z nią zapoznać.
OdpowiedzUsuńwww.maialis.pl
To książka, którą chcę przeczytać w pierwszej kolejności, ponieważ cała moja klasa z niewiadomych dla mnie przyczyn rzuciła się na nią i cały czas muszę uważać, żeby mi czegoś nie zaspoilerowali :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
someculturewithme.blogspot.com
Miałam ochotę na książkę i "obserwowałam" ją. Jednak trójkąt miłosny...?! No niee, błagam nie. Jak na razie jest skreślona
OdpowiedzUsuńCiekawy temat taki trochę szokujący jak dla mnie. Zapowiada się super.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
rozenksiazek.blogspot.com