Dzisiaj mam dla Was TOP 5, z którego mam zamiar zrobić mały cykl. Jeszcze nie wiem, jak często takie posty będą się pojawiały na blogu, ale na pewno możecie się ich spodziewać.
Bardzo często bohaterowie czy książki łamią nam serca, ale oprócz tego zdarza się to również wydawnictwom - zwłaszcza wtedy, gdy zaprzestają wydawania naszych ulubionych serii lub takich, które zapowiadały się naprawdę dobrze. Towarzyszy nam wtedy mnóstwo uczuć, ale głównie są to gniew, rozczarowanie i smutek. No bo jak można się z tym pogodzić? Dzisiaj zaprezentuję Wam pięć serii wydawniczych, które zostały porzucone przez wydawnictwa, a ja nadal nie mogę o nich zapomnieć. Do niedawna na tej liście pojawiłby się jeszcze trzeci tom Córki dymu i kości, ale po kilku latach czekania Wydawnictwo Amber mimo wszystko zdecydowało się na wydanie go.
5. ENKLAWA, Ann Aguirre
W Polsce ukazały się dwie pierwsze części, a o trzeciej ani widu, ani słychu i pewnie tak już zostanie. Wydaje mi się, że Enklawa nigdy nie cieszyła się niewyobrażalnie dużą popularnością, nie była to też jakaś wybitna trylogia, ale muszę przyznać, że polubiłam Karo, Cienia, Stalkera oraz Tegan i z chęcią dowiedziałabym się, jak potoczą się ich dalsze losy, zwłaszcza, że akcja Patrolu urywa się w specyficznym momencie. Wciąż brakowało odpowiedzi na to, skąd wzięli się Dzicy, jaka katastrofa zmusiła ludzi do zamieszkania w podziemnych tunelach i jak udało się innym przetrwać na powierzchni. Trzecia część być może podsunęłaby nam jakieś rozwiązania, bo ich brak jest najczęściej przedstawianą wadą Enklawy oraz Patrolu. Może nie były to zbyt ambitne książki, ale mam do nich sentyment, bo były jedynymi z pierwszych, jakie przeczytałam w nurcie postapokaliptycznym.
4. DOBRANI, Allie Condie
Wydawnictwo Prószyński i S-ka wydało pierwszą część trylogii i... na tym poprzestało, a Dobrani kończą się w naprawdę dramatycznym momencie. Zaprzestanie tej serii było o tyle dziwne, że pierwszą część przeczytało naprawdę dużo osób, a mimo to wydawnictwo nie zdecydowało się na kontynuację. Co prawda była to raczej opowieść o nastoletniej miłości, ale kilka wątków było ciekawych i niespotykanych. Dobrani mieli potencjał, by stać się czymś więcej niż jedynie pozycją o zakazanym uczuciu, wykreowany świat był w porządku, a bohaterowie naprawdę przyzwoici. Po dziś dzień darzę tę książkę ciepłym uczuciem i żałuję, że nie miałam okazji zapoznać się z kolejnymi częściami.
3. PARTIALS, Dan Wells
Na podium znaleźli się Partials Dana Wellsa. W Polsce ukazała się pierwsza część, a o dalszych słuch zaginął. O ile w przypadku książek wymienionych wyżej byłam w stanie się z tym pogodzić, to tutaj miałam z tym ogromny problem, bo Dan Wells stworzył naprawdę ciekawy świat, a z powodu pochodzenia głównej bohaterki wszystko stało się tylko bardziej intrygujące. Pojawiło się mnóstwo tajemnic, pytań bez odpowiedzi i chęci, by dowiedzieć się więcej o Partialsach, ale zostałam tej szansy pozbawiona. Książka posiada pierwszorzędnie wykreowany świat postapokaliptyczny, świetną fabułę z mnóstwem zwrotów akcji, zepchnięty na dalszy plan wątek romantyczny i dobrych bohaterów, dlatego byłam niemile zaskoczona, że Jaguar nie kontynuował tej serii.
2. ŚWIAT PO WYBUCHU, Julianna Baggott
Pamiętam, że kiedy przeczytałam Nową Ziemię, byłam jak ogłuszona. Wreszcie coś nowego i zaskakującego wśród boomu na powieści postapokaliptyczne. Julianna Baggott stworzyła naprawdę interesujący świat i nie uciekała od udzielania odpowiedzi. Trudno znaleźć jakikolwiek słaby punkt w przedstawionej przez nią historii, można za to znaleźć mnóstwo recenzji, w których mole książkowe rozpływają się nad fabułą (ja też się rozpływam nad tym nieco mrocznym, nieoczywistym klimatem; mimo dość dużej objętości połknęłam pierwszą część w przeciągu kilku godzin). Mimo to w naszym kraju ukazały się jedynie dwie pierwsze części, a finał pozostaje poza naszym zasięgiem.
1. SAGA KSIĘŻYCOWA, Marissa Meyer
Przerwanie tej serii spowodowało u mnie atak serca. Marissa Meyer jest jedną z moich ulubionych autorek, a jej wyobraźnia nie ma sobie równych. Jej pomysł od początku do końca pozostaje jednym z najoryginalniejszych, z jakimi się do tej pory spotkałam, mimo że czerpie ze znanych nam baśni. Jest tu wszystko, co kocham: przyszłość, świat po wojnie, cyborgi, upiorna antagonistka, która pochodzi z Księżyca(!), nawiązania do uwielbianych przez wszystkich bajek, ale przedstawione z taką klasą, że aż zapierają dech w piersiach. I jak tu żyć, gdy okazuje się, że po dwóch częściach seria zostaje przerwana? Trudno. Bardzo trudno. Bardzo, bardzo, bardzo trudno. Wciąż jednak żyję nadzieją, że Cress oraz Winter pojawią się kiedyś na naszych półkach, bo to jedna z najlepszych serii wydanych w ostatnich latach i uwielbiam ten powiew świeżości oraz magii, jaki wniosła wraz ze swoim pojawieniem się na rynku czytelniczym.
A wy znacie jakieś serie, których wydawnictwa nie doprowadziły do końca albo obawiacie się, że tego nie zrobią, bo książki nie cieszą się dużą popularnością?
Przerwanie którego cyklu najbardziej Was zabolało?
Zdecydowanie przerwanie sagi księżycowej! A tak poza tym to pamiętam, że kiedyś długo czekałam na wydanie ostatniego tomu "Pięknych istot" i się nie doczekałam. Wydawnictwo nie wydało ostatniej finałowej części. Jeszcze to mogłabym przeżyć, ale ostatnio wydano "Niebezpieczne istoty" czyli sequel niedokończonej sagi...
OdpowiedzUsuńIch perspektywy
Nie znałam wcześniej tych serii, ale w sumie to bardzo przykre, że ich wydawanie u nas stanęło, bo co to za frajda z posiadania jedynie części a nie całości cyklu?
OdpowiedzUsuńLeonZabookowiec.blogspot.com
Cześć! Nominowałam cię do LBA :) Mam nadzieję, że odpowiesz na moje wyzwanie!
OdpowiedzUsuńhttp://ksiazkowniaa.blogspot.com/2015/09/4-liebster-blog-award.html
(Również ubolewam nad Sagą Księżycową! Jak tak można nie kończyć serii?)
Nie czytałam żadnej z wymienionych przez Ciebie serii (a to chyba dobrze, bo n i e n a w i d z ę niedokończonych serii) i raczej nie kojarzę takich, które bym zaczęła, a nie mogła skończyć, bo nie zostały wydane pozostałe tomy. Współczuję tej Sagi Księżycowej, bo słyszałam, że jest świetna.
OdpowiedzUsuńTyle osób pisało mi o fenomenie "Sagi Księżycowej", że aż nie mogę się doczekać, kiedy to ja się o nim przekonam. Ale z drugiej strony trochę się boję, że zawiodę się jak wszyscy inni o niewydaniu kolejnych części... Koszmarek.
OdpowiedzUsuńKurde, a w Matrasie była Enklawa za 9 zł i nie kupiłam... Foch ;-;
U mnie recenzja 7 razy dziś!
Może jeszcze kiedyś wyjdą zakończenia tych serii.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Między Stronami
Sama rozpoczęłam 4 z 5 podanych serii i najbardziej żałuję, że nie ma wydanych dalszych części "Częściowców", a także finałowego tomu książek Julianny Baggott :( Z "Sagą Księżycową" na pewno się kiedyś spotkam :D
OdpowiedzUsuńTakich serii są dziesiątki. Też najbardziej żałuję "Sagi księżycowej. Szkoda też, że nie ma kontynuacji takich serii jak "Prochy" Bick, "BZRK" Granta i dużo więcej, których nie będę tutaj wymieniać ;P Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńhouseofreaders.blogspot.com
Mnie najbardziej wkurzył brak ostatniego tomu "Pięknych Istot". Na dodatek wydawnictwo, które je wydało, upadło, więc szanse na wydanie w przyszłości są praktycznie żadne.
OdpowiedzUsuńWkurza mnie też brak ostatniego tomu serii Protektoratu Parasola Gail Carriger. Mam pierwsze trzy, wydają się być ciekawe, takie steampunkowe klimaty, ale ochota na ich przeczytanie i kupienie czwartego mi przeszły, kiedy brak ostatniego, piątego. :/
http://zaczytana-dolina.blogspot.com/
Ja mam w najbliższym czasie przeczytać ''Enklawa''. Koleżanka też mi ją polecała. :)
OdpowiedzUsuńhttp://zaczytan.blogspot.com/
Och! No nienawidzę tego jak wydawnictwa sobie z nami, biednymi czytelnikami pogrywają... U mnie do takich serii należy "Ognista" oraz przeczytałam pierwszy tom "Pożeracza snów", ale kontynuacji nie ma. Miałam w planach sagę księżycową, ale teraz nie wiem... skoro mam urwać historię w połowie... i nie znać zakończenia
OdpowiedzUsuńJeszcze nie czytałam żadnej serii z tych, które wymieniłaś, ale widziałam w tak czytam enklawę i zastanawiałam się nad kupnem. A sagę księżycową planuję przeczytać i serce mi pęka jak myślę sobie, że u nas nie ma kolejnych części. Miejmy nadzieję, że kiedyś u nas wydadzą.
OdpowiedzUsuńRosePerdu Books
Z jednej strony to zrozumiałe- nikt nie będzie się zadłużał, tylko dlatego, że kilka osób chce poznać kontynuacje. Dziwi mnie tylko jakim cudem dany tom nie sprzedaje się dobrze skoro o ciąg dalszy dopytuje się tak znaczna liczba osób... Też chciałabym mieć na półce wszystkie tomy Partialsów :-/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Też strasznie pobolewam Sagę Księżycową. Przeczytałam drugi tom kilka tygodni temu i jestem kompletnie zachwycona. :c
OdpowiedzUsuńSama osobiście strasznie czekam na finałowy tom "Ocalonej" A. Pike. Dwójka wyszła pół roku temu, a o trójce ani widu ani słychu :)
Szczerze powiedziawszy aż wstyd, ale niestety nie kojarzę żadnej z tych serii. Jednak jeśli chodzi o to łamanie serc przez wydawnictwa - tutaj się zgodzę, czasami zdarza się, że no cóż... Są serie, które wciągają, a potem nagle nie ma już dostępnego ciągu dalszego. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A.
http://chaosmysli.blogspot.com
mimo wielkiej popularności czekam na "Wichry Zimy" Martina i każde przełożenie terminu wydania łamie mi serce. i jeszcze informacja o tym, że wydarzenia z serialu mają wyprzedzić książkę... :(
OdpowiedzUsuńA kupiłam niedawno "Dobranych", na przekór wszystkim, którzy mówili, że zakończenie jest szokujące i lepiej mieć pod ręką drugą część ( której u nas nie wydali-wiadomo).
OdpowiedzUsuńZ wymienionych czytałam tylko "Nową Ziemię" (napisałam zresztą recenzję) i być może za jakiś czas zabiorę się za drugą cześć, ale już żałuję, że nie wydano w Polsce trzeciego tomu. :( Niewydawanie serii do końca powinno być karalne!
OdpowiedzUsuńNie znałam wcześniej tych serii, ale i tak wielka szkoda, że ich kontynuacje nie są dostępne w Polsce. Niewydawanie wszystkich części serii powinno być zakazane :D
OdpowiedzUsuńhttp://alejaczytelnika.blogspot.com/
Jedyna seria, której brak kontynuacji w Polsce mi jakoś doskwiera (a przynajmniej taka, o której w tej chwili potrafię sobie przypomnieć) to właśnie "Saga księżycowa", której jestem wierną fanką. Byłam strasznie zawiedziona tym, jak Egmont potraktował ponad tysiąc osób, które podpisały petycję w sprawie wydania "Cress" - zupełnie nas olał. Ja i tak czytałam resztę po angielsku i "Winter" też przeczytam jak najszybciej po wydaniu (jeszcze niecałe dwa miesiące, czekam!). Jeśli "Cinder" i "Scarlet" tak bardzo Ci się podobały, to naprawdę spróbuj sięgnąć po oryginał albo nieoficjalne tłumaczenie na chomiku. Warto, tak bardzo warto, "Cress" jest według mnie najlepsza! A cała seria cudowna, kocham całym sercem <3
OdpowiedzUsuń"Dobrani" jakoś mi się nie podobali, więc nie żałuję. A! Prószyński wydał cztery z pięciu tomów "Protektoratu parasola", który zaczyna się od "Bezdusznej". To była fajna, bardzo zabawna seria, chętnie przeczytałabym resztę ;)
"Dobrani" i "Cinder"(nawet nie wiem jaki był polski tytuł) mnie nie dziwią, do dziś mnie straszą w taniej książce swoją obecnością nikt-nas-nie-chce. Nie dziwię się wydawnictwom.
OdpowiedzUsuńNa ostatnią część "Enklawy" nawet specjalnie nie czekałam, na "Dobranych" też nie. Marzyłam o tym, by przeczytać "Nową Ziemię", ale po tym, jak zauważyłam, że nie będzie kontynuacji (a opinie na jej temat były bardzo pozytywne) to postanowiłam się za nią nie brać, by nie płakać. Ale jaka ogarnęła mnie wściekłość, gdy skończywszy drugi tom Sagi Księżycowej dowiedziałam się, że kolejnych części nie wydano. Jest to zaskakujące, bo pomysł był naprawdę ciekawy. :(
OdpowiedzUsuńNie znam żadnej z tych serii ;-)
OdpowiedzUsuńTo największy grzech każdego wydawnictwa! Nie rozumiem, jak tak można postępować - rozumiem, słaby nakład i inne blabla ale kurcze! To pogrywanie z czytelnikiem mnie wkurza! Jak się coś zaczyna to się kończy! :P
OdpowiedzUsuńNajbardziej ubolewam nad Sagą Księżycową - do tego stopnia, że jeśli będę miała okazję, kupię ją w oryginale! <3
Pozdrawiam serdecznie :*
my-life-in-bookland.blogspot.com
Dobrani i Saga Księżycowa. Nie wybaczę, szczególnie tej pierwszej. Pierwsza część była b. dobra i kończyła się w TAKIM momencie,że grzechem ze strony wydawnictwa było porzucenie tej serii....
OdpowiedzUsuńhttp://zagoramiksiazek.blogspot.com/
Nie ma nic gorszego niż niedokończone sagi..
OdpowiedzUsuńNiestety nie znam żadnej z sagi ale może niedługo coś przeczytam :)
OdpowiedzUsuńhttp://krainaksiazek0.blogspot.com/
Niedokończona seria to najgorsze, co może się przydarzyć książkoholikowi ;-;.
OdpowiedzUsuńCO?! Saga księżycowa nie jest dokończona? NIEEEEE. A ja to tak chcę przeczytać ;-;. Super... Yh, pozostaje przepłacać za przesyłki zza granicy i czytać w oryginale...
Ja boleję nad "Młodym Sherlockiem Holmes'em" Andrew Lane'a (4 cz. już czeka na mnie po angielsku...). Więcej sobie na tę chwilę nie przypomnę, ale już wiele razy się z takim czymś spotkałam :/.
City of Dreaming Books
Oprócz "Nowej Ziemi" nie czytałam nic z powyższych, ale pierwszy tom "Dobranych" mam na czytniku, więc może niedługo się za niego zabiorę. A wydawnictwa czasami potrafią straszne świństwa czytelnikom robić z tym przerywaniem serii. To powinno być karalne ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
ilmiogattonero.blogspot.com
Nie rozumiem, dlaczego wydawnictwa decydują się na wydanie pierwszych części, a potem tak po prostu rezygnują. Jeżeli już się zaczyna, to chyba trzeba jakoś to zakończyć, prawda?
OdpowiedzUsuńZastanawiam się od jakiegoś czasu nad przeczytanie sagi księżycowej, ale skoro nie jest dokończona, to nie wiem czy chcę sobie złamać serce...
http://recenzandia.blogspot.com/
Jak na razie nie zaczęłam jeszcze żadnej niedokończonej serii. Staram się takowych unikać, bo po co przysparzać sobie problemów i załamań nerwowych? :D
OdpowiedzUsuńzaczarowana-me.blogspot.com
Oh, jak ja nienawidzę takiego przerywania serii :/. Jakoś 2 lata temu przeczytałam "Dziewczyny z Hex Hall" i spodobały mi się. Przeczytałam drugi tom, który zakończył się w środku akcji i już miałam brać się za kolejny... a tu się okazuje, że nie został wydany i prawdopodobnie nigdy nie będzie (znalazłam później nieoficjalne tłumaczenie na chomikuj, ale i tak bez ostatnich 2 rozdziałów). Od tej pory raczej nie łamię mojej żelaznej zasady - nie rozpoczynać nie wydanej do końca serii (no chyba, że mam pewność, że kolejne części będą).
OdpowiedzUsuńNie czytałam nic z wymienionych książek, ale zaskoczyła mnie saga księżycowa. Myślałam, że kiedyś się z nią zapoznam, a tu dowiaduję się takiej przykrej informacji :(
Pozdrawiam, Lekturia
Przerwanie Sagi Księżycowej to prawdziwa zbrodnia! D:
OdpowiedzUsuńhttp://trioreviews.blogspot.com/
Nie słyszałam o ani jeden książce... Ale szkoda, że zaprzestano wydawania.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o książki to nic mnie tak nie irytuje jak rezygnacja z wydawania serii. Wydawnictwa nie szanują czytelników i w ogóle nie przejmują się tym, że pozbawiają ich możliwości poznania zakończenia danej historii. Mnie irytuje np. brak ostatniej części trylogii "Las zębów i rąk".
OdpowiedzUsuńTo jest największy ból jak nie można dokończyć jednej książki z serii bo się nie ukazała :(
OdpowiedzUsuńTrzeba mieć tylko nadzieję, że albo do niej wrócą, albo inne wydawnictwo się tego podejmie
http://coraciemnosci.blogspot.com/
Ja nigdy nie zrozumiem polityki wydawnictw jeśli chodzi właśnie o serie niedokończone - rozumiem mała sprzedaż, no ale jak coś się zaczyna to się powinno to kończyć -,-
OdpowiedzUsuńDobranych nie czytałam i nie przeczytam po tym jak przeczytałam recenzje w której porównano ją do worka ziemniaków(i to kilkanaście razy) stwierdziałam ,że nigdy nie ruszę. Co do 4 i 5 zgadzam się. Dorzuciła bym jeszcze Przyrzeczonych Beck Fitzpatrick.
OdpowiedzUsuńSAGA KSIĘŻYCOWA!!!!
OdpowiedzUsuńJAK JA UBOLEWAM!!!! ;-;
Na szczęście język nie okazała się dla mnie przeszkodą i przeczytałam Cress po angielsku. :D Teraz tylko wyczekuję na premierę Winter!!!!!
Rany, jak ja kocham tę serię!!!!!!!
Żal mi "Sagi księżycowej". Ale najbardziej żal mi serii Aleksandry Rudej rozpoczętej przez "Odnaleźć swą drogę". Wyszedł potem "Wybór" i koniec... A są już 2 następne części.
OdpowiedzUsuńPolecam szukać nieoficjalnych tłumaczeń na chomiku - czasem się zdarzają i można przeczytać na komputerze lub e-czytniku.