Poznałam Matthew Quicka przy okazji Niezbędnika obserwatorów gwiazd, który był przyjemną lekturą, ale niekoniecznie taką, która wypala się w pamięci, więc kiedy sięgałam po Prawie jak gwiazda rocka zdecydowanie nie spodziewałam się takiego emocjonalnego rollercoastera i historii, która zmieni moje spojrzenie na wiele spraw.
Amber Appleton to siedemnastoletnia dziewczyna, która razem z matką i psem od kilku miesięcy mieszka w Żółtku, czyli szkolnym autobusie. Mimo trudnej sytuacji finansowej Amber zaraża wszystkich optymizmem i ogromną energię, daje ludziom nadzieję. Należy do Federacji Fantastycznych Fanatyków Franksa, trenuje Chrystusowe Diwy z Korei i toczy zaciętą walkę z Joan Sędziwą. Jest nietypowa, ale nie boi odstawać od innych, skoro w ten sposób może wnosić promyczek światła w życia tych, którzy najbardziej tego potrzebują. W pewnym momencie Amber traci jednak grunt pod nogami, jej własna radość z życia wygasa i dziewczyna staje przed najtrudniejszym wyzwaniem w życiu. Czy po takim ciosie można się podnieść i dalej nieść nadzieję?
Amber to chyba najbardziej pozytywna główna bohaterka, z jaką kiedykolwiek miałam do czynienia, mimo że jej życie jest dalekie od ideału. Od pierwszych stron wywoływała uśmiech na mojej twarzy swoimi lekko chaotycznymi wypowiedziami. Jest zabawna, bystra i pełna niespodziewanego uroku. Mogłaby narzekać na swoją sytuację, użalać się nad sobą, ale uparcie brnęła do przodu, zarażając innych swoją pasją życia i odpowiednim podejściem. Przy tym wszystkim Amber pozostawała istotą z krwi i kości, nie szalonym jednorożcem; miała chwile zawahania, ale nie pozwalała, by ktoś to zobaczył, chociaż znajdowała się pod ogromną presją otoczenia. Z powodu nagłej straty Amber załamała się, ale podniosła się i obserwowanie jej drogi przez cały proces było niesamowitym przeżyciem. Matthew Quick doskonale oddał wszystkie emocje, chociaż nie użył wielu słów. Zamiast tego przedstawiał krótkie sceny, które wydają się być zdjęciami krótkiej chwili, nie psychoanalizował, nie moralizował, jedynie przedstawiał. W tej prostocie można odnaleźć zadziwiające piękno.
Prawie jak gwiazda rocka to pełna optymizmu historia o tym, że nigdy nie można się poddawać, że należy wszędzie dostrzegać dobro i pomagać innym. Matthew Quick ujawnia, że smutek oraz strata są nieodłączną częścią naszego życia, ale nie będą trwać wiecznie, w końcu wydarzy się coś dobrego. Autor nie oszukuje czytelnika, jasno stawia sprawę - nie da się uciec od zła. Jest ono obecne na świecie i dotyka nawet tych, którzy na to nie zasługują, ale Quick jednocześnie pokazuje, że nie można przyjmować takiego stanu rzeczy, należy z tym walczyć. Delikatnie, acz dosadnie informuje, że nie na wszystkie wydarzenia, które nas spotykają, mamy wpływ, ale to, jak na nie zareagujemy, zależy tylko od nas samych. Pobudza do refleksji oraz stawiania pytań, na które nie ma prostych odpowiedzi, jednocześnie dając lekcję niesamowitej pokory i pokazując, że dobra materialne niewiele znaczą. Ten przekaz towarzyszy nam przez całą książkę, ale jest niezwykle subtelny, bo autor nie stara się nikogo pouczać. To, co wyniesiesz z opowieści i postanowisz wykorzystać w życiu, jest twoją indywidualną decyzją. Z całą pewnością mogę powiedzieć, że na mnie ta historia wywarła ogromny wpływ. Początkowo nie byłam pewna, gdzie mnie zaprowadzi, spodziewałam się raczej drogi donikąd, ale otrzymałam coś wspaniałego.
Prawie jak gwiazda rocka zapewnia niesamowite przeżycia i łzy płynące strumieniami przez co najmniej 1/3 książki, ale zostawia z lekkim sercem napełnionym nadzieją oraz optymizmem. Nawet mnie, pesymistkę od początku do końca, wprawiła w doskonały nastrój. Chyba nie ma większej rekomendacji.
9/10
"Nie szalonym jednorożcem" - hahah <3
OdpowiedzUsuń"Wybacz mi, Leonardzie" nie skończyłam, ale po "Prawie jak gwiazda rocka" muszę koniecznie sięgnąć :3
Pozdrawiam :)
http://my-life-in-bookland.blogspot.com/
Czytałam właśnie Poradnik pozytywnego myślenia i mam nadzieję że na tą książkę również nadejdzie czas ;)
OdpowiedzUsuńQuicka jeszcze nie czytałam. Muszę to szybko i koniecznie nadrobić! :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie! Nie spodziewałam się tak wspaniałej lektury, a dostałam coś naprawdę wyjątkowego :)
UsuńBardzo chętnie bym ją przeczytała, bo tyle osób ją chwali! Jednak niedawno przeczytałam "Wybacz mi, Leonardzie", która też zbierała świetne recenzje, a dla mnie była to po prostu kolejna młodzieżówka ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :) http://przy-goracej-herbacie.blogspot.com/
Właśnie zaczęłam czytać "Wybacz mi, Leonardzie" i jak na razie te książki diametralnie się od siebie różnią - zwłaszcza stylem pisarskim.
UsuńNie czytałam, ale z każdą recenzją chcę zakupić coś Quicka, bo słyszę o nim wiele dobrego! :) Bardzo chętnie po nią sięgnę przy nadarzającej się okazji. :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńIch perspektywy
Czytałam "Niezbędnik Obserwatorów Gwiazd" i ta książka wzruszyła mnie do łez, dlatego oczywiście musiałam również sięgnąć po inne książki Quicka. I tak to się stało, że "Prawie jak gwiazda rocka" czytam obecnie, a "Wybacz mi, Leonardzie" czekam na półce :) Historia Amber jest naprawdę niesamowita, a jej postawa rzeczywiście skłania do wielu refleksji. Już nie mogę się doczekać, aby dowiedzieć się jak książka się skończy :)
OdpowiedzUsuńhttp://booksbyshadow.blogspot.com/
Mogę cię tylko zapewnić, że takiego zakończenia na pewno się nie spodziewasz :)
UsuńJak na razie mam za sobą dwie powieści Quick'a (Poradnik pozytywnego myślenia i Niezbędnik obserwatorów gwiazd) resztę zamierzam przeczytać w następne wakacje (szczęście należy dawkować, żeby nie zwariować z radosci) :D
OdpowiedzUsuńhttp://zaczarowana-me.blogspot.com/?m=1
Super, ja jak na razie czytałam Quicka "Poradnik pozytywnego myślenia" ♥, a na półce czeka już na mnie "Wybacz mi, Leonardzie" :) Po tę pozycję sięgnę na pewno, ale kiedy, tego nie wiem.
OdpowiedzUsuńJuż od dawna mam powieści pana Quicka w planach, ale jakoś mi z nimi nie po drodze- nie chcą mi wpaść w łapki. ;)) Ze wszystkich trzech wydanych w Polsce najbardziej ciekawi mnie "Wybacz mi Leonardzie", choć i "Prawie jak gwiazda rocka" mam na oku, bo wiele dobrego niej słyszałam- teraz także od Ciebie. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Nada
Właśnie skończyłam inną książkę tego autora i pozostawiła mnie ona z potężnym książkowym kacem. "Prawie jak gwiazda rocka" stoi już na półce i czeka na swoją kolej - na pewno czekać długo nie będzie.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie!
Ostatnio bardzo polubiłam takiego typu książki i chyba skuszę się również na tą, ponieważ strasznie mnie zaciekawiłaś! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://miedzypolkami-ksiazki.blogspot.com/
Ja póki co mam w planach książkę autora pt. "Niezbędnik obserwatorów gwiazd". A potem zobaczę :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tego autora. Przeczytałam wszystkiego jego książki wydane w Polsce i czekam na więcej :)
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie do przeczytania tej książki... Od dawna czaję się na pozycje tego autora :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :*
http://klaudiaczytarecenzuje.blogspot.com/
Ostatnio była na znaku promocja i książki Quicka były po 12zł. Tak żałuję, że nie kupiłam że ciągle teraz czekam na podobną promocję ;)
OdpowiedzUsuńhttp://goschebooks.blogspot.com
Mam ochotę na twórczość autora :)
OdpowiedzUsuńJestem pierwszy raz na Twoim blogu, ale na pewno będę zaglądać często, obserwuję :)
OdpowiedzUsuńCoraz bardziej utwierdzam się w stwierdzeniu, że Quick jest jednym z lepszych autorów młodzieżówek, a wciąż nie miałam okazji się zapoznać z jego książkami ! Bardzo chętnie sięgnę, kusi ta pozytywna bohaterka i te płaczliwe 1/3 książki ;D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://magiel-kulturalny.blogspot.com/
Niedługo również napiszę recenzję tej książki, gdyż niedawno ją przeczytałam. Ale u mnie nie wywołała ani łez, ani jakiegoś wielkiego zadowolenia. W moim odczuciu to najgorsza książka Quicka (z tych, które wyszły w Polsce), ale nie jest aż taka zła. Jest po prostu... przyjemna ;)
OdpowiedzUsuńilmiogattonero.blogspot.com
Nie zwracałam uwagi na książki Matthew Quicka, ale teraz widzę, że trzeba się nim zainteresować. :) Bardzo dobra recenzja, mnie zaciekawiłaś. :)
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do Medycznego Tagu Książkowego. :) Jeśli chciałabyś go zrobić, to byłoby mi bardzo miło. Tutaj znajdziesz pytania: http://zaczytana-dolina.blogspot.com/2015/09/medyczny-tag-ksiazkowy.html
To chyba moja ulubiona powieść Quicka. Bez kitu :)
OdpowiedzUsuńMam tę książkę w planach, a po tej recenzji to już na pewno :)
OdpowiedzUsuń"Wybacz mi, Leonardzie" tego autora bardzo mi się spodobało, więc chętnie sięgnę po inne książki jego autorstwa :)
OdpowiedzUsuńO tym autorze przez długi czas nie wiedziałam praktycznie nic. Dopiero od niedawna czytam różne opinie jego książek i cóż, czuję się zachęcona, by w końcu po jakąś sięgnąć. Stąd, jeśli tak się stanie, chyba najpierw wezmę się właśnie za powyższą - niezwykle mnie zainteresowała! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A.
http://chaosmysli.blogspot.com
Kojarzę zarówno autora, jak i tytuły jego książek, jednak nie miałam jeszcze okazji sięgnąć po żadną z nich. Po Twojej recenzji widzę, że warto to zrobić, dlatego przy następnej wizycie w bibliotece, na pewno będę pamiętać o tym tytule ;)
OdpowiedzUsuńhttp://alejaczytelnika.blogspot.com/
Bardzo lubię łzawe książki więc pewnie się skusze :)
OdpowiedzUsuńNie czytują literatury młodzieżowej, ale ta pozycja brzmi naprawdę nieźle. Świetna recenzja. Chyba się skuszę, a jeśli się przy niej płacze... to już w ogóle super, potrafię ryczeć na każdej wzruszającej scenie ;)
OdpowiedzUsuńściskam ;*
Latające książki
Niestety nie czytałam jeszcze żadnej książki autora, ale w pierwszej kolejności planuję zapoznać się z "Poradnikiem..." - jak mi się spodoba to przyjdzie czas na "Prawie jak gwiazda rocka" :))
OdpowiedzUsuńZanam Quicka z "Poradnika pozytywnego myślenia" i "Niezbędnika obserwatorów gwiazd" i na pewno chętnie sięgnę po kolejną jego książkę. Cieszę się, że po "Prawie jak gwiazda rocka" można się spodziewać tylu emocji.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie w książce wyczuwa się powiew świeżości i oryginalności. Myślę, że jak najbardziej przeczytam :)
OdpowiedzUsuńojej muszę koniecznie! ją przeczyta ć :D
OdpowiedzUsuń____________________________________
Z perspektywy blondynki - ZAPRASZAM!
Jak na razie czytałam dwie książki Quicka i moje opinie o mich się diametralnie różnią. Uwielbiam "Wybacz mi, Leonardzie" ale za to "Poradnik..." bardzo ciężko mi się czytało i sama się zdziwiłam, że go w ogóle skończyłam.
OdpowiedzUsuńMyślę, że dam panu Quickowi jeszcze jedną szansę ;)
Musze to przeczytac :)
OdpowiedzUsuńNowy post! Official Patty :)
Nie muszę pisać, jak bardzo i dlaczego uwielbiam tę książkę, bo to jest chyba dość oczywiste i wszystkie plusy wymieniłaś w recenzji :') Mogę jedynie dodać, że bohaterki innych powieści mogłyby się uczyć od Amber, jak stać się niesamowitą postacią i zjednać sobie czytelników.
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę książkę. Nie należy do tych, o których przeczytaniu szybko się zapomina. Ona ostawia po sobie ślad, który nigdy nie znika ♥
OdpowiedzUsuńhttp://thebookishcity.blogspot.com/
Mi się udało przeczytać wszystkie książki Qucka oprócz "Wybacz mi Leonadzie" - jakoś nie mogę się zmotywować, żeby ją przeczytać ;P
OdpowiedzUsuńNa moim blogu nominowałam Cię do LBA. Tutaj link: houseofreaders.blogspot.com
Pozdrawiam :)
Kilka dni temu skończyłam czytać i chyba mogę się podpisać pod każdym słowem Twojej recenzji. Myślę, że słowa " Matthew Quick doskonale oddał wszystkie emocje, chociaż nie użył wielu słów." bardzo dobrze odwzorowują tę powieść.
OdpowiedzUsuńMoondrive rządzi! <33 Zabawne, ja akurat dzisiaj zaczęłam czytać tę książkę - i u mnie wkrótce też pojawi się recenzja. Bo ta książka jest po prostu geenialna, mega pozytywna i w ogóle Amber wybiła się na pierwsze miejsce mojego rankingu bohaterek książkowych :) Kocham tę dziewczynę, BEZ KITU.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Muminek :)
Jaka tu u Ciebie ogromna czcionka tytułowa :o
OdpowiedzUsuńAle tak do rzeczy:
oglądałam tę książkę w Empiku, całkiem niedawno. Wpadłam przejrzeć promocję płyt KISS, ale - jak to JA - nie mogłam przejść obojętnie obok półek z książkami :) Tylko że takie powieści akurat nie są dla mnie. I to nie ma nic wspólnego z ocenianiem ich niżej (choć, rzeczywiście, prywatnie uważam podobne tytuły za 'gorsze' - taka moja opinia); po prostu mam specyficzny gust do WSZYSTKIEGO, do literatury również. I nie mnie stwierdzać, czy coś jest dobre, czy nie :)
Od dawna mam wielką ochotę na jakąś książkę Quicka ale ciągle się mijamy. Mam nadzieję, ze przynajmniej tą uda mi się dorwać, bo intryguje mnie chyba najbardziej z całej trójki ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ostatnio coraz chętniej sięgam po młodzieżówki, więc nie mówię nie :) Książka jest już jakiś czas w promocji Znaku i wciąż się zastanawiam nad zakupem :)
OdpowiedzUsuńCzytałam wszystkie książki Quick 'a i ta jest naprawdę świetna. Zgadzam się z tobą w 100%. Świetna książka. ;)
OdpowiedzUsuń