Wrzesień był dla mnie niezwykle pracowitym miesiącem, właściwie w ogóle nie było mnie w domu, przez co moja blogowa aktywność nieco osłabła, jednak powoli zaczynam wracać do świata żywych. Trochę zajęło mi zorganizowanie czasu tak, by połączyć obowiązki z przyjemnościami, ale chyba w końcu udało mi się znaleźć złoty środek i teraz musi już być lepiej. Tymczasem wrzesień niepostrzeżenie zaczął chylić się ku końcowi i zanim się obejrzałam, musiałam pisać post z podsumowaniem miesiąca!
ZRECENZOWANE
- Dusza cesarza, Brandon Sanderson, 108 stron ★★★★★★☆☆☆☆
- Chodząca katastrofa, Jamie McGuire, 495 stron ★★★★★★☆☆☆☆
- Prawo Mojżesza, Amy Harmon, 357 stron ★★★★★★★☆☆☆
- Playlist for the dead. Posłuchaj, a zrozumiesz, 271 stron ★★★★☆☆☆☆☆☆
- Powietrze, którym oddycha, Brittainy C. Cherry, 398 stron ★★★★★☆☆☆☆☆
- Zima koloru turkusu, Carina Bartsch, 456 strony ★★★★★★☆☆☆☆
DODATKOWO
- Stosik #6
- Fantastyczne stworzenia kiedyś i dzisiaj, czyli coś poszło nie tak (na blogu od wieków nie pojawił się post z serii Geek na tropie, w końcu przełamałam złą passę!)
- Epikbox #5
PODSUMOWANIE I PLANY
Wrzesień okazał się dla mnie miesiącem nieustannej pracy, od dawna nie byłam aż tak zabiegana i z trudem udawało mi się odnaleźć chwilkę, by zanurzyć się w jakiejś książce. Naprawdę mnie to frustrowało, bo bardziej goniłam niż delektowałam się czytanymi powieściami. Zresztą, jak sami widzicie, większość historii nie wzbudziła mojego entuzjazmu, niemal wszystkie było po prostu średnio-dobre i strasznie żałuję, że nie udało mi się wyłonić jakiejś stuprocentowej perełki, która wywróciłaby moje czytelnicze życie do góry nogami. Najlepszą książką miesiąca zostaje Prawo Mojżesza Amy Harmon, bo ta powieść na dłuższy czas zagościła w moim serduchu, urzekając dojrzałością i sposobem przedstawienia artysty, chociaż do wybitności sporo jej brakuje. Natomiast miano najgorszej książki września zyskuje Playlist for the dead. Posłuchaj, a zrozumiesz Michelle Falkoff. Ta powieść nie miała w sobie nic specjalnego, momentami porządnie się wynudziłam, na szczęście nie jest to gruba lektura. Ugrzeczniona, skierowana bardziej do młodszej młodzieży, właściwie nieporuszająca tematu samobójstwa, mimo że wydawało się, iż wokół tego wątku będzie krążyła fabuła. Pod tym względem nie polecam. Strasznie się też cieszę, że po dłuższej przerwie na blogu znowu pojawił się post z serii Geek na tropie. W następnych miesiącach powinny pojawić się kolejne posty, czas też wrócić do TOP 5!
Plan na październik to przede wszystkim ogarnąć swoje życie ;) Pod koniec miesiąca jadę do Krakowa na swoje pierwsze Targi Książki w życiu i liczę na to, że będę się świetnie bawiła. Chciałabym też ogłosić październik miesiącem guilty pleasures! Już przygotowałam trochę postów na temat moich kulturalnych grzesznych przyjemności, na fanpage'u na pewno będę spamiła gifami z seriali i filmów, które pasują mi do tej kategorii. Gorąco zapraszam Was do otworzenia się w październiku na guilty pleasures, bo to najlepszy sposób na przegonienie jesiennej chandry i brzydkiej pogody! :D
Gratuluję tam bogatego września :)
OdpowiedzUsuńhttp://oddychajaca-ksiazkami.blogspot.com/
Z wymienionych przez Ciebie książek najbardziej podobała mi się Zima koloru turkusu :3 życzę zaczytanego października
OdpowiedzUsuńU mnie równie nieciekawie pod względem czytelniczym, dość obfity w zdobycze biblioteczne i po raz pierwszy byłam na wydarzeniu związanym z książkami :) Oby twój październik był jeszcze lepszy niż wrzesien i trzymam kciuki! Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńGratuluję wrześniowego wyniku i życzę zaczytanego października ;)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę wyjazdu na Targi Książki do Krakowa ;) Strasznie chciałabym pojechać, ale że z mojej miejscowości są wyjątkowo beznadziejne dojazdy, chyba będę musiała je sobie odpuścić :/
Mój wrzesień też był strasznie pracowity, zwłaszcza że w tym roku piszę egzamin gimnazjalny i wszyscy nauczyciele jak jeden mąż rzucili się na nas i bezlitośnie zarządzili powtórki, ekstra zadania domowe, ekstra ilość sprawdzianów i ogólnie ekstra wszystko -,-' Do tego dochodzą jeszcze w moim wypadku przygotowania do bierzmowania z pewnym bardzo „nawiedzonym” księdzem... Przez to wszystko u mnie też książki niestety zeszły na dalszy plan, a czytałam głównie na wyścigi :/
Też ostatnio przeczytałam „Prawo Mojżesza” i prawdę mówiąc nie jestem tak zachwycona tą lekturą, jak myślałam, że będę... Chociaż całkiem mi się ta powieść podobało, czegoś mi w niej zabrakło, żeby się w niej totalnie zakochać :/ A „Duszę cesarza” mam w planach, ale najpierw chciałabym przeczytać „Elantris” ;)
Pozdrawiam
Kasia z bloga KsiążkoholizmPostępujący
Udany wrzesień, gratuluję! :)
OdpowiedzUsuńGratuluję udanego miesiąca :]
OdpowiedzUsuńCzytałam Zimę koloru turkusu, ach urocza książka! I gratuluję wyniku we wrześniu! ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Imponujące jak wiele się da przeczytać w jeden miesiąc :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że mała przerwa dobrze Ci zrobi :)
Zapraszam!
>> VANILLIA96.BLOGSPOT.COM <<
Mimo braku czasu, miesiąc i tak widzę udany. :))
OdpowiedzUsuńGratuluję wyniku ;) Ja w tym miesiącu również nie mogłam za bardzo znaleźć czasu na czytanie, ale mimo wszystko starałam się czytać jak najwięcej ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Moment Of Dreams ♥
Mimo zabiegania, i tak nieźle sobie poradziłaś; 10 postów, jak na taki miesiąc, to naprawdę dobry wynik :) Szkoda, że nie udało Ci się trafić na żadną wybitną książkę, jednak jestem pewien, że w październiku to się zmieni XD Życzę udanego "ogarniania swojego życia" oraz jeszcze lepszego miesiąca! :)
OdpowiedzUsuńMy BookTown
Niezły wynik. Gratuluję
OdpowiedzUsuńU mnie nieciekawie czytelniczo jest przez cały ten rok, ale to z powodu napiętego grafiku. Mam nadzieję, że pod koniec roku coś się poprawi. Zmartwiłaś mnie recenzją „Duszy cesarza”. Miałam nadzieję, że książka zaprezentuje się lepiej. O „Prawie Mojżesza” przeczytałam tak dużo pozytywnych opinii, że grzechem by było jej nie przeczytać! Powodzenia w październiku. To mój najukochańszy miesiąc w roku! Już się nie mogę doczekać tego guilty pleasures.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
czytaniamania.blogspot.com
Wrzesień jak widzę udany. Oby październik był jeszcze lepszy.
OdpowiedzUsuńPiosenka świetna tak jak i Twoje plany! Mam nadzieję, że ci wypalą. a ksiązek przeczytanych i tak co po niektórych ci zazdroszczę. ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dobry wynik :) Cztery z wymienionych przez Ciebie książek też już czytałam, a "Duszę cesarza" mam w najbliższych planach :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w październiku!
houseofreaders.blogspot.com
Zaczytanego października życzę ;)
OdpowiedzUsuńhttp://justboooks.blogspot.com/
Wynik, pomimo twojego zabiegania, jest bardzo dobry!
OdpowiedzUsuńPost z serii Geek na tropie był świetny! Genialnie się go czytało, a potem dyskutowało! Nie mogę się doczekać innych tego typu postów ;)
Mam nadzieję, że uda mi się dotrzeć na Targi, ale nic jeszcze nie wiadomo :/
Zaczytanego października życzę i pozdrawiam! :*
Dużo książek, jak na zabiegany miesiąc :D
OdpowiedzUsuńTakże będę na Targach książek w Krakowie, więc do zobaczenia na miejscu :)
Pozdrawiam :)
moonybookishcorner.blogspot.com
W końcu mam internet i teraz będe już komentować na bieżaco.
OdpowiedzUsuńPrzypomniałaś mi, że również muszę zrobić podsumowanie miesiąca.
Życzę ci kolejnego dobrego miesiąca, kolejnych 4 tygodni z ciekawymi książkami.
{serdecznie zapraszam http://polecam-goodbook.blogspot.com/}
U mnie wrzesień był jeszcze w miarę spokojny, ale od października zaczynam kolejny rok studiów i trochę się boję, że będę mieć mało czasu na czytanie i bloga ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! http://literacki-wszechswiat.blogspot.com/
Dla mnie też wrzesień okazał się bardzo zabiegany - oczywiście przez szkołę :/ Przez to zaniedbałam trochę bloga, bo jednak wycisk zaczął się już od początku, ale mam nadzieję, ze to wkrótce zmieni się na lepsze :) Fajnie, że Prawo Mojżesza zostało u Ciebie najlepszą książką miesiąca. Ja jeszcze nie czytałam tej książki, ale bardzo się nad tym zastanawiam :)
OdpowiedzUsuńI absolutnie uwielbiam tę piosenkę!! <3
Pozdrawiam
secretsofbooks.blogspot.com
Post o fantastycznych stworzeniach był super :)
OdpowiedzUsuńMi wrzesień za to minął bardzo spokojnie, bez żadnych wzruszeń:D Ale u mnie dopiero zaczyna sie szkola... Przeczytalas duzo ksiazek w tym miesiacu, mozesz byc z siebie dumna (u mnie to zawsze max 4 ksiazki na miesiac). Wszyscy tak bardzo polecają tę ksiazke ''Prawo Mojżesza'' że czuje sie aż chora nie mogąc jej juz przeczytac. Troche potrwa zanim ją zdobęde. No i udanego wyjazdu do Krakowa!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie;)
(recenzentka-ksiazek.blogspot.com)
Szkoda, że trafiały ci się trochę mniej fajne książki, ale może w następnym miesiącu będzie lepiej. :D ,,Prawo Mojżesza" to świetna książka! ,,Powietrze, którym oddycha" o dziwo mi się bardzo podobała.
OdpowiedzUsuńNie czytałam tych książek, ale wiem, że po niektóre tytuły nie zamierzam sięgać. :)
OdpowiedzUsuńŚwietna piosenka. :D
Pozdrawiam, Jools and her books
Też zmierzam do Krakowa na Targi i w moim przypadku też będzie to pierwszy raz, kiedy biorę w czymś takim udział. Jestem tak strasznie podekscytowana! :D Mój wrzesień też był bardzo zabiegany i ciężko było mi znaleźć czas na czytanie. Starałam się zabierać ze sobą książkę gdziekolwiek szłam i w każdej wolnej chwili do niej zajrzeć. ;) Mnie ,,Playlist for the Dead" też rozczarowało, a szkoda, bo zapowiadało się fajnie. :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i zapraszam do siebie na rozdanie
Dominika z Books of Souls
Z wymienionych przez ciebie książek nie czytałam jeszcze żadnej, ale zaskoczona jestem oceną "Playlist for the dead" ponieważ miałam co do tego tytułu dość duże oczekiwania po ogólnych ocenach. Jestem bardzo ciekawa Prawa Mojżesza!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Book Prisoner! :)