sobota, 16 stycznia 2016

Imperium ognia, czyli historia o poświęceniu i pragnieniu wolności

Nie wiem, czy Imperium ognia można nazwać wydarzeniem czytelniczym 2015 roku, ale nie da się ukryć, że wydanie tej książki spotkało się z ogromnym poruszeniem i entuzjazmem blogosfery, dlatego nie mogłam przejść obojętnie obok tej powieści - po prostu musiałam zrozumieć fenomen, jaki się za nią kryje. 

Laia należy do kasty Scholarów, która przed kilkoma setkami lat została podbita i zniewolona przez Wojan. Są stale uciskani i prześladowani, a ich życie nie ma wartości większej niż pył pod stopami najeźdźców. Kiedy dziadkowie Lai zostają zabici, a jej brat oskarżony o zdradę i zabrany do więzienia przez Maskę, dziewczyna podejmuje ogromne ryzyko - dołącza do buntowników, którzy w zamian za uratowanie jej brata żądają przysługi, która może kosztować ją życie. Zostaje bowiem wysłana jako szpieg do Akademii, która szkoli najbardziej niebezpiecznych i bezwzględnych żołnierzy Imperium zwanych Maskami. Jednym z nich jest Elias będący najlepszym studentem na roku, który jednak nienawidzi brutalności Masek i brzydzi się całym Imperium. Kiedy losy tej dwójki się ze sobą splotą, całkowicie odmienią ich postrzeganie świata.

Imperium ognia to jedna z tych książek, które zaczynają się od mocnego uderzenia, a potem napięcie stale rośnie i nie opada nawet na chwilę, dlatego każde przewrócenie kartki stawało się coraz bardziej emocjonujące. Nie sposób było przewidzieć, co się za chwilę wydarzy, mimo że autorka sięgnęła po kilka znanych z literatury młodzieżowej schematów. Nie przeszkadzają jednak one w odbiorze, ba!, prawie się ich nie zauważa, bo Sabaa Tahir wykorzystała zaledwie ogólne motywy, które przyswoiła i przerobiła w taki sposób, że w Imperium ognia czuje się powiew innowacyjności i lekkości. Wszystko w tej książce jest na swoim miejscu.

Stworzony przez Sabę Tahir świat ma ogromny potencjał i w pierwszym tomie zaledwie go "liznęliśmy". Wzorowany był na antycznym Rzymie, co byłoby zaspokajające już samo w sobie, ale został połączony również z kulturą arabską poprzez Plemieńców oraz nadnaturalne istoty - ifryty czy dżiny, a mam wrażenie, że to jeszcze nie koniec. Trochę żałuję, że przedstawienie świata było enigmatyczne, ponieważ uwielbiam takie mroczne, brutalne klimaty, jednak wierzę, że w drugiej części autorka wszystko dopracuje i w sposób bardziej dokładny zaprezentuje nam odpowiedzi na nagromadzone podczas czytania Imperium ognia pytania. Sabaa Tahir opanowała jednak niesamowitą umiejętność: nawet mimo dziur w kreacji, potrafiła plastycznym językiem tak opisać wymyślony świat, że niemal mogłam go dotknąć, czułam na twarzy podmuchy pustynnego wiatru czy strach towarzyszący Scholarom.

Niewątpliwą zaletą tej książki są również bohaterowie. Rozdziały są prowadzone naprzemiennie z punktu widzenia Lai i Eliasa, chociaż nie ma dużej różnicy w stylach narracji. Kierują nimi różne ambicje i pragnienia, wychowali się w zupełnie odmiennych środowiskach i wydaje się, że różni ich właściwie wszystko, dlatego zwracają uwagę na różne szczegóły, ale oboje próbują zachować cząstkę dobra w sobie, marząc o wolności. Laia oraz Elias wypadają wiarygodnie, ponieważ chociaż są rozważni i inteligentni, nie zostali przedstawieni jako niezwyciężeni herosi. Mają swoje wady i słabości, okazują się nawet naiwni, gdy ulegają impulsom. Jednak ich odwaga oraz poświęcenie w imię wyznawanych zasad sprawia, że trudno nie darzyć ich sympatią. Mimo to zabrakło mi w nich nieco życia, prawdziwej iskry.
Z czasem między tą dwójką pojawia się nieco głębsza więź, ale nie rzutuje to na odbiór Imperium ognia, jest to bowiem głównie historia o lojalności, uczciwości, poświęceniu i honorze. Radość miesza się ze smutkiem, granice powoli się zacierają, sojusznicy stają się wrogami, ale to wcześniej wymienionym wartościom podporządkowana została książka. I właśnie to jest wspaniałe.

Imperium ognia to zdecydowanie powieść, która zaostrza apetyt na więcej. Mam wrażenie, że cała otoczka wokół niej została nieco za bardzo rozdmuchana, przez co niektórzy mogą być zawiedzeni, ale mimo drobnych potknięć, jest to wspaniały wstęp do serii, która ma potencjał, by stać się jedną z moich ulubionych. Imperium ognia rozpala zmysły, przypominając nieco skok na bungee - zaczyna się od momentu zawieszenia, w którym odczuwa się ogromne napięcie, a potem spada się coraz szybciej, coraz głębiej zanurzając w tej fascynującej historii, którą czyta się z zapartym tchem.

7,5/10

29 komentarzy:

  1. Cieszę się, że książka Ci się spodobała, choć mnie oczarowała chyba nieco bardziej :D Uważam, że w kreacji świata niczego nie brakło, ale masz racje - bohaterowie, to ogromny plus tej powieści ^^
    Pozdrawiam ciepło ♥
    Bądź tu teraz

    OdpowiedzUsuń
  2. Imperium ognia nadal przede mną, lecz już czeka na mojej półce i tylko czekam na okazję, żeby przeczytać tę historię. Chociaż po tylu po tylu pozytwach na ten temat, wcale nie chcę zaczynać, bo drugi raz nie przeczytam tej książki po raz pierwszy...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. O jejku. Wiedziałam, że ta książka jest dobra, ale po przeczytaniu Twojej recenzji jestem nią całkowicie oczarowana. Gdy przeczytałam o ifrytach i dżinach wiedziałam, że to pozycja idealna dla mnie! Na pewno kupię (a miałam już nie kupować książek :c) pozdrawiam, ksiazkowa-przystanb.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem świeżo po lekturze i jestem zakochana w tej historii i oczywiście w Eliasie <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Zdecydowanie zaostrza apetyt, oby tylko drugi tom też był niesamowity *trzyma kciuki*

    OdpowiedzUsuń
  6. Książka ta czeka na mnie już na półce. Strasznie mnie zaciekawiła i mam nadzieję, że się nie zawiodę :)

    Pozdrawiam,
    http://miedzypolkami-ksiazki.blogspot.com/2016/01/liebster-blog-award-2.html

    OdpowiedzUsuń
  7. Ta książka nadal przede mną, ale poluję na nią już od długiego czasu. To duży plus, że autorka wprowadziła do swojej powieści coś innowacyjnego. Mam nadzieję, że mi również przypadnie do gustu ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Książka mi się w miarę podobała ale spodziewałam się czegoś więcej po zagranicznych "och i ach" :P
    Po kolejne tomy sięgnę ale nie będę jakoś specjalnie wyczekiwać :P
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Boże, tak bardzo chcę tą książkę! Muszę jednak przyznać, że amerykańskie wydawnictwo nieco bardziej się postarało, dzięki zagranicznej okładce książka wyglądała na... poważniejszą? No ale nie liczy się okładka, ale wnętrze ;)
    Buziaki!
    BOOKBLOG

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam tę książkę - jest cudowna! Świat ukazany przez Tahir mi zdecydowanie przypadł do gustu, ale również mam nadzieję, że w kolejnych częściach pokaże jeszcze więcej :)
    Pozdrawiam serdecznie.
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Kocham ją! Myślę, że będzie ona najlepszą książką w 2016 roku, bo w tym ją przeczytałam. Cudowny świat i bohaterowie. Majstersztyk fantastyki!

    http://k-a-k-blogrecenzencki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam tą książkę. Dla mnie była idealna :)

    http://wszystkocowiemoksiazkach.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Podoba mi się, że występują wielogłosowa narracja kilku bohaterów. Mam tę książkę na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  14. "Brzmi" całkiem ciekawie :)
    drewniany-most.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam wielką ochotę, ale nie chcę zaczynać kolejnej serii. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  16. "Imperium ognia" stoi w kolejce do przeczytania, a po tak wspaniałej recenzji na pewno szybko się za nią wezmę ;)

    Pozdrawiam,
    KsiążkoholizmPostępujący

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo chcę ją przeczytac :)
    http://soelliee.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. TAK, muszę ją zdobyć! Książka zbiera same pozytywne recenzje na większości blogów jakie odwiedzam. Lubię taką fantastykę :))
    ściskam :*

    OdpowiedzUsuń
  19. Z każdą kolejną recenzją mam coraz większą ochotę na tę książkę :) Wszyscy się nią zachwycają, dlatego aż kusi, żeby samemu sprawdzić co jest w niej takiego wyjątkowego :D Na szczęście niedawno kupiłem Imperium ognia, dlatego nic tylko brać się za czytanie!
    Pozdrawiam :)
    http://mybooktown.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  20. "Imperium ognia" to kawał dobrej młodzieżowej fantastyki, jakiej dawno nie czytałam. Niecierpliwie wyczekuję kolejnego tomu :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Nigdy nie mam zbyt wysokich oczekiwań wobec książki tak niesamowicie rozdmuchanej ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Słyszałam wiele pozytywnych opinii o tej książce, może kiedyś uda mi się ją przeczytać.

    http://recenzje-parabatai.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  23. Już niedługo zamierzam po nią sięgnąć, bo nie słyszałam jeszcze złej opinii na jej temat :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Książkę mam w planach.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  25. Przy lekturze oczekiwałam zawrotnych zwrotów akcji i takich innych, ale ich tu zbyt nie ma. Wszystko jest rozłożone równomiernie i nie ma "gwałtownych skoków". A styl pisania jest świetny, bohaterowie też <3

    Zapraszam do siebie
    http://to-read-or-not-to-read.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  26. Książka bardzo bardzo mi się podoba! Trafiła na podium najlepszych książek wydanych w 2015! Już nie mogę się doczekać kontynuacji! :D

    OdpowiedzUsuń
  27. Już sam tytuł niezwykle mnie kusi, a fakt, że wszystkie recenzję książki na które natrafiam są pozytywne tylko wzmaga mój apetyt na lekturę ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Bardzo chciałam przeczytać tę książkę już wcześniej, ale teraz to muszę ją kupić :))
    http://books-world-come-in.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  29. Książka interesuje, ale nie sądzę, żeby była dla mnie. Niedawno widziałam ją w Biedronce i jakoś mnie odrzuciła. Nie wiem, dlaczego i chyba nie chcę wiedzieć. Widocznie to po prostu nie dla mnie...
    Niemniej, recenzja bardzo ciekawa :)
    Pozdrawiam cieplutko,
    Isabelle West
    Z książkami przy kawie

    OdpowiedzUsuń

Witaj drogi Czytelniku!
Każde Twoje słowo sprawi mi wiele radości, niezależnie czy są to słowa pochwały, krytyki, obietnica przeczytania recenzowanej książki w przyszłości - wszystko wywoła na mojej twarzy geekowaty uśmiech.

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia