sobota, 2 marca 2019

Weteran, czyli współczesne nawiązanie do Pięknej i Bestii

Uwielbiam retellingi. W każdej możliwej postaci, nieważne, czy skierowanej do młodzieży, czy z elementami fantasy, jeżeli tylko wiem, że książka nawiązuje do moich ukochanych baśni, na pewno po nią sięgnę. Nie inaczej było z Weteranem Katy Regnery, który nie dość, że mnie zaintrygował, bo nie miałam jeszcze do czynienia z retellingiem w wersji erotyku, to jeszcze zebrał mnóstwo pozytywnych opinii, stąd wiedziałam, że muszę go przeczytać.

Savannah Carmichael, zdradzona i porzucona przez mężczyznę, któremu zaufała, traci wymarzoną karierę dziennikarki w Nowym Jorku i musi wrócić do Danvers, swojego rodzinnego miasteczka w Wirginii. Gdy otrzymuje propozycję powrotu do branży i napisania reportażu o interesującym człowieku, nie waha się ani chwili – w jej mieście mieszka idealny kandydat: Asher Lee, okaleczony weteran wojenny, który wrócił do Danvers osiem lat temu i od tego czasu nie opuścił swojego domu.
Mieszkańcy szanowali prywatność miejskiego samotnika, który stracił rękę i pół twarzy podczas wojny w Afganistanie. Jednak wszystko zmieni się w dniu, w którym do jego drzwi zapuka Savannah Carmichael – ubrana w kolorową sukienkę pożyczoną od siostry z talerzem słodkich, domowych pierniczków. Wbrew samemu sobie, Asher zgadza się udzielić wywiadu pięknej dziennikarce – i szybko odkrywa, że zaczyna czuć do niej coś więcej.
Dwójkę niezwykłych bohaterów tej współczesnej wersji klasycznej baśni o Pięknej i Bestii połączy niezwykłe uczucie, które zaskoczy ich oboje. Jednak gdy jedno z nich popełni straszliwy błąd, ich miłość zostanie wystawiona na najcięższą próbę; czy będą w stanie pokonać wszelkie przeszkody i wspólnie dotrzeć do szczęśliwego końca?
Opis z LubimyCzytać

Największą wadą Weterana jest to, że książka jest zbyt... krótka. Mam wrażenie, że kilkadziesiąt dodatkowych stron sprawiłoby, że byłabym o wiele bardziej zauroczona tą historią, a wszystko to z powodu tempa, w jakim rozwija się uczucie między bohaterami. Mamy tutaj niestety do czynienia z natychmiastowym zauroczeniem, które postępuje bardzo szybko i przez to głębia relacji Savanny oraz Ashera bardzo na tym straciła. A koniec powieści nadszedł dla mnie zdecydowanie za szybko, bo z czasem poczułam tak dużą sympatię do tej dwójki bohaterów, że chętnie przeczytałabym więcej! Sam romans jest naprawdę przyjemny, może niezbyt wybitny, jednak mimo szybkiego tempa ostatecznie wypada dość wiarygodnie. Jeśli obawiacie się, że relacja Vanny i Ashera opiera się głównie na seksie, to również muszę wyprowadzić was z błędu – ta dwójka cudownie się wspierała, pomagając sobie nawzajem uporać się z traumatycznymi przeżyciami z przeszłości. Nie da się jednak ukryć, że wątek romantyczny był bardzo przewidywalny; od początku było wiadomo, z jakimi przeszkodami przyjdzie się zmierzyć głównym bohaterom w ich związku i jak to wszystko się rozwinie, część dramatów zupełnie do mnie nie przemówiła i wydawała się nadmiernie rozdmuchana, ale i tak bawiłam się całkiem dobrze.

Myślę, że Katy Regnery miała bardzo fajny pomysł i pierwszy zarys powieści, ale później trochę to wszystko się rozjechało i wykonanie nie zachwyca już tak bardzo. Przede wszystkim nie można nazwać Weterana retellingiem, bo jest to stwierdzenie nad wyraz; pojawia się tutaj motyw Pięknej i Bestii, czyli mamy śliczną dziennikarkę z ambicjami przewyższającymi jej niewielkie miasteczko i pokiereszowanego żołnierza, który stracił rękę i ma okaleczoną twarz, przez co od lat nie opuszcza swojego domu, w wolnych chwilach czytając książki. Na tym podobieństwa do znanej baśni się kończą, była to zaledwie inspiracja, lecz według mnie jak najbardziej udana, bo właśnie motyw powolnego uzdrawiania Ashera jest według mnie najsilniejszym punktem całej książki. Co prawda miałam nadzieję, że Weteran złamie mi serce i zaprezentuje bardziej dojrzałe podejście do tematu, a to się nie wydarzyło, lecz bardzo doceniam tematykę, którą porusza w swojej książce Katy Regnery. Nawet jeśli przemiana Ashera ze zgorzkniałego mężczyzny, który już spisał swoje życie na straty w pełnego motywacji i nadziei bohatera, który leczy swoje rany dzięki miłości była zbyt idealistyczna i nierealistyczna, zdecydowanie wzbudzała ona ciepło w serduchu.

Weteran to historia, która pod wieloma względami jest naiwna, ugłaskana i wręcz do przesady romantyczna. Bohaterowie są trochę zbyt idealni, a fabuła trochę zbyt prosta, lecz czyta się tę powieść błyskawicznie. To lekka i przyjemna lektura z rodzaju grzesznych przyjemności. Można albo ją pokochać z ten romantyzm, albo poczuć się zniechęconym przez naiwność w poprowadzeniu poszczególnych wątków. Jeśli jednak nie będziecie się spodziewać po niej zbyt wiele, na pewno umili wam czas.


Seria Współczesne baśnie:
Weteran // Nigdy nie pozwolę ci odejść // Ginger's Heart // Dark Sexy Knight // Don't Speak // Shear Heaven // Fragments of Ash // Swan Song

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witaj drogi Czytelniku!
Każde Twoje słowo sprawi mi wiele radości, niezależnie czy są to słowa pochwały, krytyki, obietnica przeczytania recenzowanej książki w przyszłości - wszystko wywoła na mojej twarzy geekowaty uśmiech.

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia