środa, 21 kwietnia 2021

Rywale, czyli walka o bezcenny hotel pomiędzy dwoma zwaśnionymi rodami

Do tej pory nie miałam przyjemności czytać książek Vi Keeland, więc nie byłam pewna, czego mogę się spodziewać. Wiedziałam jedynie, że ma sporo miłośniczek w Polsce, więc byłam ciekawa jej twórczości i wreszcie nadarzyła się okazja, żeby sięgnąć po jej powieść! 

Bezcenny hotel, dwie zwaśnione rodziny i pożądanie silne jak nienawiść.
Nasi dziadkowie rozpoczęli tę wojnę, gdy z najlepszych przyjaciół stali się największymi rywalami biznesowymi w historii. A wszystko za sprawą kobiety, ich partnerki w interesach, którą obaj kochali, lecz żaden nie zdobył jej serca. Nasi ojcowie kontynuowali tę rodzinną tradycję. A potem zrobiliśmy to ja i Weston. Pewnie trwałoby to nadal, gdyby dawna ukochana naszych dziadków nie umarła i nie zostawiła im w spadku jednego z najcenniejszych hoteli świata.
I tak oto jesteśmy tu razem. Zamknięci. Dwoje zaciekłych rywali. Ogień i woda. Próbujemy posprzątać bałagan, który odziedziczyliśmy po przodkach, i się przy tym nie pozabijać. Mamy tę wojnę w genach. Jest tylko jeden problem – im bardziej ze sobą walczymy, tym mocniej pragniemy siebie nawzajem.
Opis z LubimyCzytać

Rywale to książka, która w teorii powinna była podbić moje serce - kocham motyw od nienawiści do miłości, dwóch wrogów, którzy muszą ze sobą współpracować w atmosferze pełnego napięcia, pojawił się również wątek ponownego spotkania po latach, który jest jednym z moich ulubionych. Sophia jest twardą, silną kobietą, która umie postawić na swoim i skupia się na karierze, z kolei Weston jest aroganckim, ale charyzmatycznym facetem, który bez wątpienia skradł serce niejednej czytelniczce. W dodatku autorka poświęciła dużo uwagi żałobie i niemożności poradzenia sobie ze stratą, problemowi alkoholizmu, równouprawnieniu kobiet i mężczyzn na tym samym szczeblu w pracy, byłam zachwycona sposobem, w jaki podeszła do trudnych tematów... więc nie umiem wam wyjaśnić, dlaczego pomiędzy mną a Rywalami nie zaiskrzyło. Czegoś zabrakło. Myślę, że najbardziej byłam rozczarowana relacją Sophii i Westona. Nie czułam między nimi ani nienawiści, ani miłości; mam wrażenie, jakby autorka na siłę starała się podkreślić ich wzajemną niechęć dziecinnymi kłótniami, które wybuchały z tak absurdalnych powodów, że ciągle wywracałam oczami. Nie wiem też, skąd wzięły się między nimi później cieplejsze uczucia, ponieważ poza jedną głębszą konwersacją łączył ich tylko seks. Brakowało mi chemii między bohaterami i prawdziwych emocji, które w tym gatunku są dla mnie najważniejsze. 

Mam też drobne problemy z postaciami, którzy w moim odczuciu wypadają blado, są nijacy. Sophia była kreślona na zaradną, niezależną kobietę, lecz jej kreacja była niekonsekwentna, przy Westonie traciła całą swoją silną wolę oraz rozsądek. Nie było w niej nic ciekawego, nie miała żadnych zainteresowań czy cech charakterystycznych, była drętwa przez większość czasu. Weston wypada o wiele lepiej, podobała mi się jego pewność siebie, czarująca osobowość, jego zmienione na sprośne cytaty Szekspira były strzałem w dziesiątkę, a jego przeszłość skrywa wiele tajemnic, które mocno na mnie wpłynęły. Sophia też ma swoją historię, jednak autorka przedstawiła ją powierzchownie, nie nadała jej odpowiedniego znaczenia ani nie próbowała jej rozwinąć, przez co zabrakło Sophii wielowymiarowości. Żałuję też, że Vi Keeland nie pogłębiła waśni pomiędzy rodzinami w znaczący sposób. Zarysowała sobie ciekawe możliwości za pomocą hotelu i dwóch postaci pochodzących ze śmietanki towarzyskiej, lecz zupełnie ich nie wykorzystała. 

Rywale nie są złą książką. Czyta się ją niezwykle przyjemnie, kiedy już zaczęłam ją czytać, trudno było mi ją odłożyć na bok. Podejrzewam jednak, że ta powieść nie zostanie w mojej pamięci na długo, ponieważ mimo kilku perełek tak naprawdę niespecjalnie wyróżnia się na tle innych erotyków. Zabrakło mi bohaterów z krwi i kości, prawdziwych emocji oraz skorzystania z potencjału tkwiącego w całej historii. 

★★★★★☆☆☆☆☆
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Kobiece!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witaj drogi Czytelniku!
Każde Twoje słowo sprawi mi wiele radości, niezależnie czy są to słowa pochwały, krytyki, obietnica przeczytania recenzowanej książki w przyszłości - wszystko wywoła na mojej twarzy geekowaty uśmiech.

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia