piątek, 10 lipca 2020

Zdradziecka królowa, czyli błędy przeszłości nie definiują naszej przyszłości

Jestem wierną fanką twórczości Danielle L. Jensen. Najpierw zostałam zauroczona przez wykreowany przez nią świat trolli w Trylogii Klątwy, później bez wahania sięgnęłam po jej Mroczne Wybrzeża, gdzie piraci porwali mnie w samo serce przygody, ale chociaż czytałam te powieści z przyjemnością, to właśnie do Królestwa Mostu zapałałam największą miłością. Kiedy jednak sięgałam po kontynuację losów Lary, nie spodziewałam się, że autorka zachwyci mnie do tego stopnia!

Kiedy mąż Lary został wzięty do niewoli, ona sama myślała tylko o jednym: „Zrobię wszystko, co konieczne, by cię uwolnić”.
Lara – królowa na wygnaniu i zdrajczyni – patrzyła, jak jej ojciec podbija Ithicanę, i nie mogła zapobiec katastrofie. Ale kiedy dowiaduje się, że jej mąż Aren został wzięty do niewoli, wie, że ojciec zachował go przy życiu wyłącznie z jednego powodu – jako przynętę dla zdradzieckiej córki.
A ona całkowicie świadomie zamierza połknąć tę przynętę.
Ryzykując życie na Burzliwych Morzach, powraca do Ithicany z planem uwolnienia nie tylko króla, ale też całego Królestwa Mostu spod władzy swego ojca, i to za pomocą jego własnej broni – sióstr, których życie uratowała.
Jednak kiedy Lara i jej towarzyszki opracowują plan uwolnienia Arena z pałacu ojca, wkrótce odkrywają, że choć do środka nietrudno się dostać, zupełnie inaczej wygląda kwestia wydostania Arena i samych siebie z powrotem na zewnątrz. Ucieczka z pałacu wydaje się niemożliwa, a do tego w rozgrywce uczestniczy znacznie większa liczba graczy, niż Lara sądzi, w wojnie zaś o korony, królestwa i mosty wrogowie i sojusznicy nieustannie zmieniają strony. Jednak jej największym przeciwnikiem może się okazać właśnie ten mężczyzna, którego próbuje uwolnić – mąż, którego zdradziła.
Kiedy wszystko, co Lara kocha, jest zagrożone, ona sama musi podjąć decyzję, dla kogo – i dla czego – walczy: dla swojego królestwa, dla męża czy dla samej siebie.
Opis z LubimyCzytać

Zdradziecka królowa jest po brzegi wypełniona epicką akcją. Nie mogłam się od niej oderwać, z szybko bijącym sercem czytając o kolejnych pościgach, heroicznych, choć krwawych walkach i skomplikowanych intrygach politycznych, które obejmowały kilka zwaśnionych narodów. Historia przedstawiona w drugim tomie jest niezwykle dynamiczna, sytuacja ciągle się zmieniała, a stawka z każdą stroną zdawała się tylko rosnąć, prowadząc nas do finału, który zapiera dech w piersiach swoim rozmachem. Opisy bitw są tak obrazowe i intensywne, że miałam wrażenie, jakbym stała się częścią fabuły i na własne oczy mogła śledzić przebieg kolejnych potyczek, które sprawiały, że cała drżałam w obawie o losy swoich ulubionych bohaterów, bo aż do ostatniego zdania nie byłam w stanie przewidzieć, jak zakończy się ta cudowna, wypełniona bólem, poświęceniem i miłością opowieść. Zdradziecka królowa trzyma w ogromnym napięciu, naprzemiennie mnie niszczyła i scalała na nowo, nie chciałam, żeby ta historia kiedykolwiek się kończyła, ona jest po prostu zbyt dobra. Od dawna nie miałam okazji doświadczyć tak wielkiej gamy emocji podczas czytania, ale ta książka tego dokonała, zabierając mnie ze sobą na przygodę życia. Każdy element jest niezwykle dopracowany, a intrygi są tak błyskotliwe, że nie mogę wyjść z podziwu nad geniuszem autorki, która utkała tak zagmatwaną sieć.

Pierwsza część w dużej mierze skupiała się na budowie relacji Arena oraz Lary i na trudnych stosunkach pomiędzy Maridriną a Ithicaną, tymczasem Zdradziecka królowa zdaje się być pełniejszą historią, cały świat zbudowany przez autorkę się rozszerzył i pogłębił, Danielle L. Jensen ukazała zagmatwane stosunki pomiędzy poszczególnymi państwami, pojawiło się mnóstwo nowych bohaterów, którzy byli w stanie zmienić losy całej rozgrywki. Konflikt się rozrósł i przestał dotyczyć jedynie Arena oraz Lary, oni sami również dojrzeli i zaszły w nich przemiany, które mnie zachwyciły. Lara nie musi dłużej udawać, mogła odrzucić pętające ją więzy iluzji, którą zbudowała, by przeniknąć do obozu wroga i uwielbiam jej nową twarz – walecznej królowej, która nie cofnie się przed niczym, by obronić to, na czym jej najbardziej zależy. Wcześniej liczyło się dla niej ocalenie jedynie własnej skóry i zapewnienie przeżycia siostrom, jednak teraz marzenie Arena o lepszym świecie stało się także jej marzeniem. Jest bezwzględna, silna i niezłomna, ale posiada w sobie również delikatność. Jest bronią, lecz jest także człowiekiem. Aren z kolei musi zmagać się z własnym poczuciem winy, które kształtuje go na nowo i chociaż czytanie rozdziałów z jego perspektywy łamało mi serce, nie zatracił wszystkich swoich cech, za które pokochałam go już w pierwszej części. Tym razem relacja Arena i Lary została zepchnięta na nieco dalszy plan, jednak uwielbiam sposób, w jaki została przedstawiona, jak musieli się nauczyć, kim tak naprawdę chcą dla siebie być zupełnie od nowa. Tyle napięcia, złości, żalu, ale też tęsknoty i miłości... Ich związek jest przepiękny, nawet jeśli sponiewierał moją duszę, wysyłając ją na prawdziwy rollercoaster emocji.

Rzadko kiedy powracam do raz przeczytanych książek, ale jestem przekonana, że do Zdradzieckiej królowej powrócę jeszcze wiele razy. Ta powieść zupełnie mnie pochłonęła i zawładnęła moim umysłem, zostałam oczarowana przez historię Lary i Arena. Świat stworzony przez Danielle L. Jensen fascynuje, ta powieść aż kipi od emocji, które udzielają się czytelnikowi, sprawiając, że razem z bohaterami przeżywa ich wzloty i upadki, odczuwa ich ból jak swój własny, podobnie jak oni szukając wyjścia z trudnej sytuacji. Zdradziecka królowa to jedna z najlepszych książek, jakie przeczytałam w tym roku. Jest nie tylko niesamowitą rozrywką dzięki genialnie opisanym sekwencjom akcji, ale także przekazuje ważne wartości, opowiadając o braniu odpowiedzialności za swoje czyny, odkupieniu win i walce do samego końca, nawet jeśli wszystko wydaje się być stracone, nawet gdy cały świat cię nienawidzi i staje przeciwko tobie. Nie sądziłam, że pokocham tę serię tak bardzo, ale ze wszystkich powieści Danielle L. Jensen, jakie przeczytałam do tej pory, Królestwo Mostu jest jej najbardziej udanym tworem. Wyraźnie rozwinęła się jako pisarka i nie mogę się doczekać, aż poznam kolejne historie, które wyjdą spod jej palców. A wam z całego serca radzę – jak najszybciej przeczytajcie tę opowieść. Gwarantuję, że was w sobie rozkocha!

★★★★★★☆☆

Seria Królestwo Mostu:
Królestwo Mostu // Zdradziecka królowa // ... // ...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witaj drogi Czytelniku!
Każde Twoje słowo sprawi mi wiele radości, niezależnie czy są to słowa pochwały, krytyki, obietnica przeczytania recenzowanej książki w przyszłości - wszystko wywoła na mojej twarzy geekowaty uśmiech.

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia