tag:blogger.com,1999:blog-8338863353770200235.post6810962445527511649..comments2023-08-28T12:45:33.677+02:00Comments on Books by Geek Girl: Miłosne trójkąty, czyli za co je jednocześnie kochamy i nienawidzimyGeek Girlhttp://www.blogger.com/profile/01358549269190988606noreply@blogger.comBlogger36125tag:blogger.com,1999:blog-8338863353770200235.post-38384964796833865902016-02-17T13:19:43.208+01:002016-02-17T13:19:43.208+01:00Ale cudowny post, nie wiem jak go przeoczyłam!
Ja...Ale cudowny post, nie wiem jak go przeoczyłam! <br />Jak ja nie mogę znieść tych trójkątów miłosnych, brrr. To takie pójście na łatwiznę i właśnie idealnie sprawdza się jako zapychacz dziur, bo bohaterka przez pół książki będzie przeżywać kogo tutaj wybrać. Chociaż faktycznie najbardziej przeszkadza typ "miłość aż do porzygu" z Americą na czele!<br />Miłą odskocznią jest taka "Cinder" czy "Królowa Tearlingu" w przypadku wątków miłosnych, jak nie czytałaś to polecam :)Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/17774469326196232128noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8338863353770200235.post-70511695223315213922016-02-16T23:08:14.763+01:002016-02-16T23:08:14.763+01:00Może nie chodzi nawet o jakieś ich konkretne rodza...Może nie chodzi nawet o jakieś ich konkretne rodzaje, ile o to, że są absolutnie WSZĘDZIE! Zapewne gdyby trójkąty były rzadszym wątkiem nie mielibyśmy takiego niesmaku gdy w piętnastej książce YA pojawia się ZNOWU dwóch IDEALNYCH facetów i obaj kochają się w tej jednej BEZNADZIEJNEJ lasce. Swoją drogą jak te mdłe i płaczliwe bohaterki to robią że nie jedno a dwa super ciacha padają im do stóp? Czy ja jestem za mało beznadziejna czy to po prostu nierealne? XD<br /><br />Pozdrawiam, <br />o-ksiazkach-inaczej.blogspot.comAnonymoushttps://www.blogger.com/profile/06326383942638851307noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8338863353770200235.post-29432567988718748122016-02-16T12:38:27.371+01:002016-02-16T12:38:27.371+01:00Typ pierwszy to najgorsze co może być w książkach!...Typ pierwszy to najgorsze co może być w książkach! Ja, która i tak już jestem uważana za zimną Tea bez serca, nie przepadam za lekturami, gdzie miłość jest na głównym miejsca, a jak jeszcze mamy tam właśnie typ pierwszy to już w ogóle -.-Teahttps://www.blogger.com/profile/11651531490804260432noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8338863353770200235.post-17661580970349152342016-02-16T11:52:59.947+01:002016-02-16T11:52:59.947+01:00Nic dodać, nic ująć :D Trójkąty miłosne potrafią b...Nic dodać, nic ująć :D Trójkąty miłosne potrafią być naprawdę irytujące, szczególnie jeśli bohaterka przez całą książkę zastanawia się, którego chłopaka ma wybrać. Pierwszy typ szczególnie mnie denerwuje :DAleja Czytelnikahttps://www.blogger.com/profile/04288754443701661685noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8338863353770200235.post-91390528528272406212016-02-16T04:36:23.331+01:002016-02-16T04:36:23.331+01:00Niestety takiego jak ze świecą szukać... :D Chocia...Niestety takiego jak ze świecą szukać... :D Chociaż przyznaję, że nie spodziewałam się, iż Julia wybierze Warnera, to był szok i chyba pierwszy wątek, który potoczył się dokładnie tak jak chciałam ;). Normalnie autorki stronią od takich zagrań, jednak to sprawiło, że Dotyk Julii jako seria awansował na półkę 'świetna' i uwielbiam, że nie bała się reakcji czytelników. Np. mam to wrażenie, że Lauren Oliver pozostawiła zakończenie Delirium otwarte, tylko żeby nie narazić się jednej z grup :?<br />Zdziwiły mnie też Rywalki, bo poniekąd myślałam, że America będzie się trzymać zębami starej miłości, a jednak w końcu poddała się urokowi Maxona :D. Tylko szkoda, że jej wieczne rozterki miłosne były takie irytujące (zwłaszcza w ostatnim tomie, brr...)Ola G.https://www.blogger.com/profile/12277469148219232695noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8338863353770200235.post-2563459305263821772016-02-15T17:45:16.076+01:002016-02-15T17:45:16.076+01:00Wszystkie typy trójkątów miłosnych mnie strasznie ...Wszystkie typy trójkątów miłosnych mnie strasznie irytują, ale najbardziej chyba typ 2 :)Z książką w rękuhttps://www.blogger.com/profile/00947616293959085236noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8338863353770200235.post-54299580982437447402016-02-15T17:09:32.856+01:002016-02-15T17:09:32.856+01:00Trójkąt miłosny to już chyba standard w młodzieżów...Trójkąt miłosny to już chyba standard w młodzieżówkach, nie pamiętam kiedy ostatnio czytałam jakąkolwiek powieść, w której nie występował. Swoją drogą, genialnie to ujęłaś - dosadnie, ale z przymrużeniem oka, plus jeszcze te rewelacyjne gify (jak zobaczyłam Alana to zrobiło mi się jakoś wyjątkowo smutno). Oho, w Selekcji rozterki sercowe Ameriki były wyjątkowo denerwujące. A friendzone to czasem taka zabawna sprawa. :D <br /><a href="http://the-heartlines-books.blogspot.com/" rel="nofollow">The heartlines books </a>katherlodehttps://www.blogger.com/profile/09694853160260672635noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8338863353770200235.post-22353584424108675772016-02-15T14:24:22.010+01:002016-02-15T14:24:22.010+01:00Klątwa tygrysa faktycznie była dość zaskakującym p...Klątwa tygrysa faktycznie była dość zaskakującym paranormalem, głównie ze względu na swoją egzotyczność, ale w pewnym momencie wszystko się po prostu posypało. Tak swoją drogą: kogo bardziej wspierałaś? Kishana czy Rena? :)Geek Girlhttps://www.blogger.com/profile/01358549269190988606noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8338863353770200235.post-47964969969566551172016-02-15T14:22:41.217+01:002016-02-15T14:22:41.217+01:00Nawet nie wiesz, jak bardzo cię uwielbiam za ten k...Nawet nie wiesz, jak bardzo cię uwielbiam za ten komentarz! Nie znoszę trójkącika miłosnego w Pladze, Realma nie lubiłam od pierwszego momentu, w którym się pojawił. Pominę fakt, że między Sloane i Michaelem nie ma żadnej chemii, ale ja po prostu nie jestem w stanie zaakceptować mętnego wytłumaczenia autorki, że łączy ich jakaś "więź", którą próbowała usprawiedliwiać głupie zachowanie Sloane i ranienie Jamesa. Ten trójkącik był zupełnie niepotrzebny, miał za zadanie zająć tylko trochę miejsca, bo innego wytłumaczenia nie widzę, skoro od początku było wiadome, kogo Sloane wybierze. Po prostu... Grrrr. Cieszę się, że ktoś mnie rozumie! I masz w nagrodę serduszka <333333333333<br />Dla mnie do tej pory najbardziej zaskakującym miłosnym trójkątem pozostaje ten z "Daru Julii". Wszystko nagle odwróciło się o 180 stopni i aż uwierzyć nie mogłam, różnica między pierwszym a trzecim tomem jest kolosalna. Chyba dlatego tak bardzo uwielbiam ostatni tom, a nie znoszę pierwszego. A jaki trójkąt ciebie najbardziej wprawił w zaskoczenie?Geek Girlhttps://www.blogger.com/profile/01358549269190988606noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8338863353770200235.post-57364524095450191932016-02-15T13:03:07.558+01:002016-02-15T13:03:07.558+01:00A no właśnie, bo w Czerwonej królowej jakoś tego n...A no właśnie, bo w Czerwonej królowej jakoś tego nie zauważyłam. Jeśli naprawdę Mare taka jest w ,,Szklanym mieczu'' to kiepsko ;/ No cóż, zobaczymy :D<br />Patrycjahttps://www.blogger.com/profile/00287981597329146702noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8338863353770200235.post-17919003070493056232016-02-15T09:11:47.232+01:002016-02-15T09:11:47.232+01:00Pierwszy typ jest najlepszy! xDPierwszy typ jest najlepszy! xDSuomihttps://www.blogger.com/profile/11089182983113106333noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8338863353770200235.post-49446821989325430252016-02-15T07:28:29.186+01:002016-02-15T07:28:29.186+01:00Bardzo ciekawy post! Co do trójkątów miłosnych, ni...Bardzo ciekawy post! Co do trójkątów miłosnych, nie znoszę ich i po prostu nie mogę przeboleć jak widzę, że bohaterka znów waha się między jednym a drugim kolesiem. Dla mnie najbardziej irytujący jest ty pierwszy, gdzie laska kręci z dwoma na raz i ojojo, jaka ona biedna, bo nie może się zdecydować :PDominika S.https://www.blogger.com/profile/18344525337580687618noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8338863353770200235.post-78588810950221011502016-02-15T05:12:11.959+01:002016-02-15T05:12:11.959+01:00Najbardziej nie lubię tych trójkątów, gdzie bohate...Najbardziej nie lubię tych trójkątów, gdzie bohaterka nie może zdecydować się, z którym chce być. A jeśli te jej rozważania przeciągają się na ileś tomów, to po prostu ręce opadają.<br />Trójkąt, gdzie bohaterka nie jest świadoma tego, że przyjaciel ją kocha, też nie należy do moich ulubionych. Jak można być tak ślepym i nie zauważyć uczuć przyjaciela?Zaczytana Dolinahttps://www.blogger.com/profile/11632293692819870010noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8338863353770200235.post-46093901800948569662016-02-14T23:08:38.075+01:002016-02-14T23:08:38.075+01:00Zgadzam się z Plagą, tak bardzo, że gdybyś mnie te...Zgadzam się z Plagą, tak bardzo, że gdybyś mnie teraz zobaczyła machałabym rękami, żeby to podkreślić! :D Wątek między Realmem a Sloan ogóle nie trzymał się kupy, nie wiem skąd ta miłość miała się wziąć, od pierwszego do ostatniego momentu absolutnie mi nie grał i do teraz nie mam pojęcia, po co autorka w ogóle go wprowadzała. Nienawidzę rozterek głównej bohaterki, którego wspaniałego faceta powinna wybrać, bo obaj są taaaacy cudowni i idealni i ogólnie to zrobią dla niej wszystko. Tylko, że tak samo nienawidzę trójkąta, w którym jeden z kolesi jest okropny i już od pierwszej strony wiadomo, jak się potoczy opowieść i z kim skończy bohaterka. <br />Jedyna wersja trójkąta, którą toleruję, to ta gdzie opada mi szczęka na wybór dziewczyny, najczęściej jest to jedna z tych 'złych' postaci. Tylko wtedy jakoś przeboleję...<br />A tak ogólnie to podpisuję się rękami i nogami pod ostatnim gifem, ponieważ główne pytanie, które zawsze sobie zadaję widząc ten motyw to 'po jaki ch*j to się tu w ogóle znalazło???' (najmocniej przepraszam za słownictwo)...Ola G.https://www.blogger.com/profile/12277469148219232695noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8338863353770200235.post-31443023296694485332016-02-14T23:07:22.132+01:002016-02-14T23:07:22.132+01:00Mnie trójkąty nie przeszkadzają, byleby fabuła był...Mnie trójkąty nie przeszkadzają, byleby fabuła była ciekawa i wciągająca.Wioleta Sadowska https://www.blogger.com/profile/17922886905418719159noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8338863353770200235.post-90270862653041975632016-02-14T22:16:17.280+01:002016-02-14T22:16:17.280+01:00Mnie najbardziej wkurzają te wymyślone na prędce z...Mnie najbardziej wkurzają te wymyślone na prędce zapychacze dziur. W ogólnie nie lubię miłosnych trójkątów :)Papierowe oknahttps://www.blogger.com/profile/09728396827823938003noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8338863353770200235.post-5046869625823192882016-02-14T19:57:11.824+01:002016-02-14T19:57:11.824+01:00Ja narzekam na trójkąty, ale faktycznie coś w nich...Ja narzekam na trójkąty, ale faktycznie coś w nich jest ciekawego ;DAnonymoushttps://www.blogger.com/profile/16831055132353766288noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8338863353770200235.post-80465974479220576952016-02-14T19:49:58.649+01:002016-02-14T19:49:58.649+01:00Pierwszy i trzeci typ sprawia, że mam ochotę wziąć...Pierwszy i trzeci typ sprawia, że mam ochotę wziąć książkę i rzucić nią o ścianę. Miałam tak w przypadku trzeciego tomu Klątwy tygrysa. Tak dobry paranormal, no tak mi się podobał, ale, kuźwa mać, trójkącik miłosny w trzecim tomie dogłębnie zniszczył moją psychikę oraz moje nerwy. Ja nie wiem, jak tak można bezczelnie psuć własną książkę. Kochani pisarze, co wy macie w łbach?<br />Tym czwarty jestem w stanie znieść (choć książka na tym traci, Sekret Julii to idealny przykład), a typ drugi nawet lubię w niektórych przypadkach.Olahttps://www.blogger.com/profile/13714458059816590952noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8338863353770200235.post-76010551153427738642016-02-14T18:56:06.155+01:002016-02-14T18:56:06.155+01:00Hm... myślę, że najgorsze jest to, jak bohaterka j...Hm... myślę, że najgorsze jest to, jak bohaterka jest z panem numer 1 i ma romans z panem numer 2, a jak już jest z ukochanym panem numer 2 to sytuacja jest odwrotna - ma romans z panem numer 1. Pamiętam też, jak bardzo mnie irytował wątek miłosny Darach anioła. Najpierw Jace i Clary nie mogli ze sobą być - jednak potajemnie i tak byli. A jak już mogli, to coś nie szło. Ale nie można tak wszystkiego uogólniać. Jest wuele książek, w których te wątki sprawiają, że chce się czytać dalej. Na przykład... Każdego dnia, Księga wyzwań Dasha i Lily... Zostań, jeśli kochasz. Przypomniał mi się jeszcze jeden przypadek typu "O nie! Ja nie mogę być z tobą, a ty ze mną. Tak bardzo tego pragniemy. I co my teraz zrobimy?". To dopiero denerwuje! Nie sądzisz? Okay, nic dodać, nic ująć... nie mam pomysłu co jeszcze napisać, więc...<br />Buziaki,<br />SunriceSunricehttps://www.blogger.com/profile/14717054428718125748noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8338863353770200235.post-31562037723649986162016-02-14T18:25:40.322+01:002016-02-14T18:25:40.322+01:00Wszystkie wymienione przez Ciebie typy są wkurzają...Wszystkie wymienione przez Ciebie typy są wkurzające, ale chyba najbardziej pierwszy. To niezdecydowanie bohaterki doprowadza mnie do szału, przez co mam ochotę walić książką w ścianę. Jak wiem, że w powieści jest trójkąt miłosny, to strasznie mnie od niej odpycha :) Post genialny :D<br />Pozdrawiam.<br /><a href="http://houseofreaders.blogspot.com" rel="nofollow">houseofreaders.blogspot.com </a>Judyta Zhttps://www.blogger.com/profile/17970763096097744835noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8338863353770200235.post-45245122041777258172016-02-14T17:15:16.448+01:002016-02-14T17:15:16.448+01:00Typ czwart może nie doprowadza do szału, ale zdecy...Typ czwart może nie doprowadza do szału, ale zdecydowanie można się nastawić na wywracanie oczami i patrzenie z politowaniem na głupotę głównej bohaterki, bo chyba inaczej tego nie da się nazwać ;) Ogólnie lubię upór u naszych heroin, ale taka zaciętość w chęci zrobienia wszystkim na złość jest po prostu denerwująca. <br />Ciesz się, że z typem trzecim się nie spotkałaś, ale on najwcześniej występuje w słabych książkach - Plaga samobójców to wyjątek od reguły, bo jest całkiem dobrą powieścią, tylko ten nieszczęsny trójkąt wepchnięty na siłę...Geek Girlhttps://www.blogger.com/profile/01358549269190988606noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8338863353770200235.post-86566295457814954802016-02-14T17:11:19.934+01:002016-02-14T17:11:19.934+01:00"Delirium" jeszcze jest w porządku, ale ..."Delirium" jeszcze jest w porządku, ale "Klątwa tygrysa" to czarna rozpacz! W sumie to ciekawe, że te dwie książki niby mają dotykać różnych spraw, a można je sprowadzić do tego samego. Z tym, że w "Klątwie tygrysa" tych rozstań i powrotów było o wiele więcej, a do tego były bardziej irytujące, przynajmniej według mnie. W ogóle już niewiele z tej książki pamiętam, wszystkie cztery tomy połknęłam właściwie na raz, ale jakoś specjalnie za nimi nie przepadam. W ogóle całkiem o nich zapomniałam, a to chyba mówi najwięcej o tej serii ;) Geek Girlhttps://www.blogger.com/profile/01358549269190988606noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8338863353770200235.post-11894245914066921512016-02-14T17:03:27.668+01:002016-02-14T17:03:27.668+01:00Miłość do porzygu - największe zło w tego typu ksi...Miłość do porzygu - największe zło w tego typu książkach. Nie cierpię bohaterek latających od jednego do drugiego. No na miłość boską, jak można się tak zachowywać, robić nadzieję 2 chłopakom, po czym na końcu jednego zdeptać butem bo w końcu się księżniczka zdecydowała. Ale niestety było za późno, żeby odrzucony nie został ze złamanym sercem. No paranoja. <br />Drugi typ, ja cię kocham a ty śpisz - osobiście w większości mi to nie przeszkadza. Ale niestety czasami autorzy nie radzą sobie z takim wątkiem i wychodzi, że bohaterka jest głucha, ślepa i zapatrzona w siebie.<br />Z typem trzecim chyba się jeszcze nie spotkałam i mam nadzieję, że nie spotkałam. Chociaż mam ochotę na Plagę Samobójców, może odniosę inne wrażenie. <br />Ty czwarty - rzeczywiście spotkałam się z takimi bohaterkami, ale nie na tyle żeby mnie to bardzo denerwowało i doprowadzało do szału.Małgorzata Sk.https://www.blogger.com/profile/07473312594682107289noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8338863353770200235.post-70947739412365468752016-02-14T16:58:09.995+01:002016-02-14T16:58:09.995+01:00Haha, tak, właśnie o "Delirium" myślałam...Haha, tak, właśnie o "Delirium" myślałam. ^.^ No i o "Klątwie tygrysa" - ta sama śpiewka, ten sam dramat. Ale może rzeczywiście wyszedłby zbyt wielki spojler, bo w sumie na tych trójkątach opiera się cała fabuła tych serii! xD Bebehttps://www.blogger.com/profile/11178470054853497820noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8338863353770200235.post-52068340067630556192016-02-14T16:52:43.509+01:002016-02-14T16:52:43.509+01:00O, faktycznie, zupełnie zapomniałam o tym rodzaju ...O, faktycznie, zupełnie zapomniałam o tym rodzaju trójkąta! Czy słusznie od razu skojarzyłam go z "Delirium"? ;) Ale chyba za bardzo zaspoilerowałabym opisem tego trójkąta osobom, które jeszcze tej trylogii nie czytały, więc chyba dobrze się złożyło, że o tym zapomniałam :) <br />Tak, ja też uwielbiam ten okres! Tak bardzo, że gdy wszyscy inni publikują zestawienia swoich ulubionych powieści miłosnych, ja postanowiłam ponarzekać sobie na trójkąty romantyczne xDGeek Girlhttps://www.blogger.com/profile/01358549269190988606noreply@blogger.com