wtorek, 14 czerwca 2016

A.B.C., czyli morderczy kompleks alfabetyczny

To było moje pierwsze spotkanie z twórczością Christie i w sumie nie wiedziałam, czego powinnam się spodziewać po królowej kryminału. Ogólnie mam bardzo mieszane uczucia względem samego gatunku - nie mam problemu z oglądaniem seriali sensacyjnych, właściwie nałogowo je śledzę, ale rzadko kiedy powieści kryminalne przykuwają moją uwagę na dłużej. Jak było w przypadku A.B.C. Agathy Christie?

Seryjny morderca zabija ludzi w porządku alfabetycznym. Odpracował już litery "A", "B" i "C"... Czy zostanie schwytany, zanim dojdzie do "Z"? Zabójca umyka wymiarowi sprawiedliwości, mimo że przed każdą zbrodnią wysyła list z informacją, gdzie i kiedy należy szukać następnej ofiary. Przy zwłokach zawsze zostawia rozkład jazdy pociągów, potocznie nazywany ABC. Co więcej, w listach również popisuje się "A.B.C.". Herkules Poirot przeczuwa, że zostawiane wskazówki mają sprowadzić policję na błędny trop. Lubimyczytac.pl

Nie określiłabym stylu Agathy Christie jako przyciężkawego, ale jest w nim coś, co wymusza na czytelniku wolniejsze, dokładniejsze czytanie. Mimo że książka ma zaledwie 182 strony i jest raczej niewielkiego formatu, musiałam poświęcić jej dużo czasu i uwagi, co zaskoczyło mnie samą - należę do tych osób, które czytają naprawdę szybko, dlatego spodziewałam się, że zakończę przygodę z A.B.C. w mgnieniu oka, tymczasem sposób pisania autorki sprawił, że nie utrzymywałam swojego zwykłego tempa i zupełnie nie potrafię tego wytłumaczyć. Może nie chciałam przegapić żadnej wskazówki? A może faktycznie na tym polega fenomen samej autorki, która wymusza na czytelniku maksymalne skupienie w tajemniczy sposób? Mimo to książka jest napisana prostym, dosadnym językiem, który nikogo nie powinien odrzucić i z pewnością jest to jeden z czynników uniwersalności kryminałów Christie, które mimo upływu lat, wciąż są chętnie czytane. 

Autorka bardzo umiejętnie manipuluje czytelnikami, podsuwając, zdawałoby się, idealne rozwiązanie zagadki pod nos, po czym daje nam delikatnego pstryczka, uświadamiając, że tak naprawdę niewiele rozumiemy. Podchwyciłam kilka tropów, które potem okazały się być kluczowe, ale nie potrafiłam ich ułożyć w logiczną całość i przyznaję bez bicia, że nie przewidziałam takiego obrotu spraw. Christie zaskoczyła mnie zakończeniem tej intrygi, nawet cień podejrzenia nie padł na akurat tę osobę, za co należą jej się ogromne brawa. A.B.C. nie jest jednak książką trzymającą czytelnika w napięciu na krańcu fotela w oczekiwaniu na rozwiązanie zagadki. Przynajmniej ja czytałam tę powieść raczej z umiarkowanym zainteresowaniem. Podobał mi się pomysł ze zbrodniami popełnianymi według liter alfabetu i szkoda, że nie został on szerzej wykorzystany. Żałuję też, że w całej książce dość mało było samego Poirota, którego nie udało mi się poznać, odrobinę charakteru i próbkę swojego geniuszu zaprezentował dopiero na kilkunastu ostatnich stronach - całość została opisana z perspektywy kapitana Hastingsa, który nie wniósł wiele do fabuły swoją obecnością. Sam Poirot również pozostawał na uboczu przez niemal całą historię. 

Miłośnicy klasycznych powieści kryminalnych na pewno będą rozpływać się w zachwytach przy dochodzeniu, jakie prowadzi Herkules Poirot - detektyw inteligentny, sprytny i obdarzony zmysłem dedukcji, mnie jednak A.B.C. Agathy Christie nie zachwyciło, było za to miłą odskocznią od współczesnych kryminałów, w których dużą rolę grają nowoczesne laboratoria kryminalistyczne. Jeszcze nie zdecydowałam, czy sięgnę po kolejne kryminały królowej tego gatunku. Rozwiązanie zagadki było niespodziewane, lecz sama intryga dla mnie nie była aż tak absorbująca i w pewnym momencie zaczęła mi się już dłużyć, trochę z utęsknieniem wypatrywałam końca tej powieści. 

4,5/10

15 komentarzy:

  1. Tylko 4,5/10? Po Twojej recenzji myślałam, że ocenisz ją lepiej.
    Ja i kryminały raczej się mijamy. Kiedyś pewnie przeczytam coś "królowej...", ale w najbliżych latach chyba się na to nie zapowiada XD
    Pozdrawiam,
    http://lekturia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie jestem fanką tego gatunku więc ta pozycja raczej nie pojawi się niedługo na mojej półce.
    Recenzja świetnie ci wyszła i oczywiście czekam na więcej ;)

    Pozdrawiam cię z całego serduszka i zapraszam do mnie na recenzje 'Niebezpiecznych Kłamstw' :)
    Tusia z bloga tusiaksiazkiinietylko.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Mi się nie podobało. Nie poczułam tego, że muszę czytać powoli, żeby złapać wszystkie wskazówki. Strasznie się przy niej nudziłam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja uwielbiam Christie, ale tego tytułu jeszcze nie czytałam. Od siebie polecę Ci Pięć małych świnek, Zło czai się wszędzie, Zerwane zaręczyny albo Morderstwo w Orient Expresie - te robią wrażenie, gwarantuję :) A jeśli nie to widocznie nie są dla Ciebie, ale co zrobić :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Eh, ja książki Christie po prostu uwielbiam <3 "A.B.C" było historią, która podobała mi się trochę mniej od innych. Jeśli chciałabyś sięgnąć po coś innego jej autorstwa, koniecznie musisz sięgnąć po "I nie było już nikogo" - rewelacyjna historia, a zakończenie.. wbiło mnie w fotel!
    Pozdrawiam :*
    In Bookland

    OdpowiedzUsuń
  6. Poirot, o nim dawno nie czytałam. Najwyższa pora do niego wrócić. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ogólnie nie przepadam za kryminałami, więc raczej się nie skuszę ;P
    Pozdrawiam
    Moment Of Dreams ♥

    OdpowiedzUsuń
  8. To ciekawe spojrzeć na ten tytuł oczami kogoś, komu daleko do zachwytu :) Sama Christie uwielbiam, ten tytuł również mi się podobał :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam kryminały (mam tylko pewną awersję do tych skandynawskich), a Christie jest jedną z moich ulubionych autorek. „A. B. C" jeszcze nie czytałam, ale słyszałam, że jest to jej najgorsza pozycja. Polecam sięgnąć po „I nie było już nikogo" - mój ulubiony tytuł od Królowej Kryminału :)

    Druga Strona Książek

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja bardzo cenię sobie Christie i ten gatunek kryminału. Uwielbiam wręcz.

    OdpowiedzUsuń
  11. Czytałam dwie powieści Agaty Christie i byłam z nich całkiem zadowolona. Największe wrażenia zrobiła na mnie ,,I nie było już nikogo". Zgodzę się z Tobą w tym, że styl autorki jest czasami nieco ciężki i nie czyta się go z łatwością. Mimo to bardzo cenię Królową Kryminału i na pewno sięgnę po jej książki. :)
    Pozdrawiam ciepło
    Dominika z booksofsouls.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. A.B.C. mnie akuratnie też tak bardzo niezainteresowało, ale była to któraś z kolei moich przygód z Poirot jak i Christie. Polecam I nie było już nikogo ☺ Co prawda Poirota tam nie znajdziemy, ale intryga jest duźo bardziej angażująca czytelnika.

    http://zapachstron.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Co Ty gadasz?!
    Koniecznie weź się za takie kanony jak I nie było już nikogo; Morderstwo w Orient Expressie czy chociażby Mężczyzna w brązowym garniturze! I się nie zniechęcaj... prooooszę :3
    ABC jak dla mnie była fajną książką - może niewybitną, ale też niekiepską!
    Inne powinny bardziej Ci się spodobać - są pewniakami!

    Możesz nawet obejrzeć miniserię I nie było już nikogo!

    OdpowiedzUsuń
  14. Slyszalam kiedyś o tej autorce, a raczej o wykonawcy okładek jej książek ;)
    Raczej nie przeczytam
    Pozdrawiam!
    http://fanofbooks7.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Polecam "I nie było już nikogo", jeśli tak bardzo się nie zniechęciłaś. Ta powieść jest naprawdę dobra :) A.B.C jest 17 tomem powieści z Poirotem, więc faktycznie jest tutaj o nim dużo mniej, niż w pierwszych tomach. Twórczość autorki jest specyficzna. Ja wychowałam się na jej kryminałach i zagadkach. Teraz dobiegam 30-stki i nadal uwielbiam ten angielski klimat, a sama Agatha Christie nie ma sobie równych w tym gatunku. Swoje dzieła pisała w czasach, w których takie powieści i błyskotliwość w nich zawarta były czymś niezwykłym :) Obecnie nie robi to już takiego wrażenia :)

    OdpowiedzUsuń

Witaj drogi Czytelniku!
Każde Twoje słowo sprawi mi wiele radości, niezależnie czy są to słowa pochwały, krytyki, obietnica przeczytania recenzowanej książki w przyszłości - wszystko wywoła na mojej twarzy geekowaty uśmiech.

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia