wtorek, 3 listopada 2015

Fałszywy książę, czyli historia aroganckiego, męskiego odpowiednika Kopciuszka

Na Fałszywego księcia polowałam bardzo długo, od czasu do czasu mając poważne wątpliwości, czy powinnam się zabierać za lekturę. Jest to bowiem kolejna trylogia, której trzecia część nie została wydana w Polsce. Mimo to Trylogia władzy fascynowała mnie od dawna, bo o ile jest mnóstwo historii o zagubionych książętach, nie spotkałam się do tej pory z powieścią o oszuście mającym się wcielić w podobną rolę. W końcu, po wielu bojach, udało mi się dobrać do Fałszywego księcia i okazało się, że moja cierpliwość się opłaciła. 

Sage to sierota. Pewnego dnia z sierocińca pani Turbeldy wykupuje go arystokrata Conner, który chce uchronić Carthyę przed wojną domową. Aby zjednoczyć podzielone królestwo, Conner postanawia obsadzić na tronie oszusta podającego się za zaginionego, młodszego syna rodziny królewskiej zamordowanej w wyniku spisku na dworze. Organizuje coś w rodzaju konkursu, do którego wybrał Sage'a oraz trzech innych chłopców. Wygrana oznacza wyrwanie się z biedy, ale pozostanie kłamliwym aktorem do końca życia. Przegraną trzeba będzie okupić śmiercią. Sage nie ufa Connerowi, ale jego jedyną szansą na przeżycie jest zwycięstwo. Pozostali chłopcy również o tym wiedzą i nie mają zamiaru się poddać. Jednak prawda odnośnie ich zmagań jest głębsza, niż ktokolwiek mógłby przypuszczać. 

Fałszywy książę to coś więcej niż kolejna książka o powrocie zaginionego dziedzica na tron w momencie, w którym królestwu grozi największe niebezpieczeństwo. Wydawałoby się, że ten schemat został już przerobiony na wszystkie możliwe strony, że niewiele więcej można w tym temacie zdziałać, a każda kolejna próba skazana jest na niepowiedzenie. Jennifer A. Nielsen dokonała jednak niemożliwego, bo wśród wszystkich tych historii Fałszywy książę jest prawdziwą perełką. Bałam się, że ta książka może do mnie nie trafić, ale wsiąknęłam w nią już po kilku pierwszych stronach i nie mogłam oderwać się od czytania. Pomimo tych czterystu stron powieść czyta się zaskakująco szybko, nie wiedziałam nawet, że w takim tempie połykam strony. Trudno wytłumaczyć fenomen kryjący się w tej powieści, bo chociaż ma mankamenty, w ogóle nie zwraca się na nie uwagi. Gdybym miała wskazywać powód tego stanu rzeczy, bez wahania wybrałabym Sage'a. To niesamowity główny bohater, jeden z niewielu wspaniale wykreowanych, prowadzonych konsekwentnie od początku do końca. Jego niezłomność, determinacja, spryt, bystrość zostały połączone z bezczelną arogancją, która niektórych może razić, ale u mnie wywołała ona efekt wręcz odwrotny, zapałałam ogromną sympatią do tego zbyt pewnego siebie, lekceważącego wszystkich łobuza. Sage nie miał w życiu łatwo, ale nigdy się nie poddawał, nie odpuszczał, a jego postać skrywa o wiele więcej, niż można by początkowo przypuszczać. Polubiłam również Motta, który stał nieco z boku, ale jednak wnosił do książki dużo szorstkiego ciepła. Pozostali bohaterowie nie wzbudzili jakoś specjalnie mojego zainteresowania, ale jest to głównie wina Sage'a, który po prostu skradł całą książkę i niezmiennie błyszczał w towarzystwie.

Fałszywy książę jest wypełniony rywalizacją, walką o najwyższą stawkę, wszelkiej maści spiskami, tajemnicami i zdradami, co tylko dodaje smaczku całej historii. O ile niektórych rzeczy jesteśmy w stanie się domyślić, o tyle reszta pozostaje ukryta przed naszymi oczami aż do znakomitego finału. Wiedziałam, jak to musi się zakończyć, ale autorce i tak udało się mnie zaskoczyć rozwiązaniem niektórych zagadek, dokładnie przemyślała rozwój całej akcji. Trzymała nas również w niepewności co do całego planu Sage'a i muszę przyznać, że wyszło to idealnie. Intryga okazała się być odpowiednio zawiła, co tylko można zaliczyć jako kolejny plus tej książki, podobnie jak wykreowany przez Jennifer A. Nielsen świat. Nie zarzucała nas ona niepotrzebnymi szczegółami, bardzo zgrabnie ujęła najważniejsze informacje i szczegóły odnośnie Carthyi, a także jej sytuacji politycznej, która jest wyjątkowo trudna. Przyszły król będzie miał ciężkie zadanie, bowiem jego poprzednik zostawił Carthyę w chyba najgorszym możliwym momencie, wrogowie czają się zarówno poza granicami kraju, jak i w najbliższym otoczeniu. Śledzenie wszystkich tych zawiłości okazało się być świetną zabawą.

Wydaje mi się, że Fałszywy książę zawiera wszystkie cechy, które dobra książka powinna mieć: wielowarstwowego, zabawnego głównego bohatera, walkę o władzę, sekrety mające wpływ na losy całego królestwa, zdrady oraz dworskie spiski, odpowiedni klimat, lekki styl pisania autorki. Ta książka mnie zauroczyła, ale mam wrażenie, że Jennifer A. Nielsen stać na jeszcze więcej i już nie mogę się doczekać, kiedy sięgnę po kolejną część Trylogii władzy.

7,5/10

22 komentarze:

  1. Nigdy nie lubiłam Kopciuszka. Ale Sage wydaje się być bardzo intrygującą postacią. Myślę że mimo tej zachęcającej recenzji nie sięgnę. Zwłaszcza, że trzeci tom nie jest wydany w Polsce.

    Pozdrawiam
    blog--ksiazkoholiczki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. O tej książce trochę słyszałam jednak nie miałam zamiaru po nią sięgać. Ani opis ani oprawa graficzna mnie do tego nie zachęcały. Jednak po Twojej recenzji postanowiłam, że dam tej książce szansę :)
    Pozdrawiam serdecznie :*
    In Bookland

    OdpowiedzUsuń
  3. książka wydaje się interesująca. chyba po sięgnę :)
    pozdrawiam i zapraszam do mnie http://mylittlebookland.blogspot.de/

    OdpowiedzUsuń
  4. Chyba od dwóch lat poluję na tę książkę, to rekord w moim przypadku :D Chętnie bym sięgnęła, ale mam inne wydatki, a w bibliotece niestety nie ma tej książki, więc może przeczytam gdzieś, kiedyś, przypadkiem... :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Książkę czytałam jakiś czas temu i podobnie jak Tobie przypadł mi do gustu główny bohater. Już mam za sobą 2 tomy tej trylogii, ale jakoś nie mogę się zmotywować, żeby sięgną po ostatnia część, ale na pewno kiedyś to zrobię. Pozdrawiam :)

    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Książka wydaję się fajna. Jedno co mnie martwi to, że trzecia część jest nie wydana. :( Świetna recenzja! Być może sięgnę po książkę tylko muszę się uporać z "Metrem 2033"!
    Pozdrawiam!
    http://in-the-book-word.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Już wcześniej słyszałam o niej sporo dobrego, a po twojej recenzji wiem, że to książka dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wydaje mi się, że gdzieś już słyszałam książkę i okładka bardzo mnie zaintrygowała. Fabuła też wydaje się być wciągająca, więc być może kiedyś sięgnę po Fałszywego księcia :>
    Pozdrawiam
    secretsofbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Też od dawna poluję na Fałszywego Księcia i tak mnie ciekawi, że za nic mam brak ostatniej części :< Ten turniej na księcia niesamowicie przypomina turniej na królewskiego zabójcę ze Szklanego Tronu, ale ta druga mi się podobała, więc mam nadzieję, że w tym przypadku będzie podobnie <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Genialna recenzja , ale jakoś nadal nie jestem przekonana do tej książki :(
    Nominowalam Cię do LBA , szczegóły u mnie na blogu :
    http://podrozemiedzyksiazkowe.blogspot.com/2015/11/vii-liebster-blog-award.html

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie słyszałam o tej książce, ale zapowiada się interesująco. Fajnie, że dla odmiany głównym bohaterem jest chłopak :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Szkoda, że trzecia część nie została wydana w Polsce, bo poprzednie zapowiadają się naprawdę ciekawie. Mimo wszystko, raczej sięgnę po pierwszy tom ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kiedyś miałam ogromną ochotę na tę książkę i po Twojej recenzji chętnie ponownie bym na nią zapolowała, natomiast to, że nie została wydana ostatnia część zdecydowanie studzi mój zapał. Strasznie się denerwuję, jak seria, która mi się podoba zostaje przerwana i dlatego jeszcze poczekam (może coś się ruszy) ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jakoś nigdy mnie ta powieść nie interesowała, ale teraz chyba czas zmienić zdanie. Może być ciekawie i Twoja pozytywna opinia zachęca. Szkoda tylko, że całość nie jest u nas wydana, ale niestety taki los wielu serii na naszym rynku.

    OdpowiedzUsuń
  15. Zaintrygowało mnie, ale dlaczego musi to mieć aż 3 tomy?! :(
    Na razie rezygnuje z braku czasu, ale dodaje do listy książek ;D

    Pozdrawiam
    http://coraciemnosci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie słyszałam o książce, więc tym bardziej cieszę się że mogłam przeczytać u ciebie recenzję. Czuję się stanowczo zaciekawiona i chyba zacznę polowania! ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Wydaje się być ciekawa, sam motyw jest interesujący. I okładka przyciąga.

    www.apteka-literacka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Już sam tytuł recenzji bardzo mnie zaintrygował, okładka książki jeszcze bardziej, a recenzja utwierdziła mnie w przekonaniu, że muszę ją przeczytać! :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Od dawna zastanawiałam się czy warto. Teraz chętnie zaryzykuję ;)
    Thievingbooks

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo zachęcająca recenzja.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  21. Narobiłaś mi wielkiej ochoty na tę książkę, szkoda tylko, że nie wszystkie części są wydane w Polsce!
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie~ Nataliaaa
    happy1forever.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  22. Dzisiaj kupiłam tę książkę w antykwariacie za 5 zł i po twojej recenzji od razu zabieram się za czytanie

    OdpowiedzUsuń

Witaj drogi Czytelniku!
Każde Twoje słowo sprawi mi wiele radości, niezależnie czy są to słowa pochwały, krytyki, obietnica przeczytania recenzowanej książki w przyszłości - wszystko wywoła na mojej twarzy geekowaty uśmiech.

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia